wysuszone kwiaty

wietrze wiej szelestem niezgody

nadszedł czas ciemny brązowy

brunatnego szlaku niewygody

słońce płonie ziemia się obraca

 

siostry i bracia pozdrawiam was

czyszczę kałacha dobry automat

to nie odpowiedź na krzywą rzeczywistość świat opęta

 

co raz bliżej co raz głośniej

zmienia się epoka zmieniło się wokół zamyślony zamykam oczy

ciężko na sercu ból w środku

 

nieszczelne granice tolerancja

nie jestem wolny nie jestem pewien nie jestem sobą nie jestem sam pada śnieg zimno ściskam pięść

 

w środku nocy myśli płyną i nic

zapach prochu metal rozerwany

wojny same nie wybuchają

zapalnikiem podpis polityka

 

wyciąg nas rozkaz który dręczy

brzmi jak stal jak gwóźdź w dłoni

film o końcu świata we mnie tkwi

wiem pewny że wszystko ułoży się

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania