Wyznanie Przegranego

Oby mój wróg najgorszy nie zaznał

Jaki to smutek, gdy nadzieja zgasła.

W jak ponurych siedzi człowiek nastrojach

Gdy ona jest czyjaś, ale nie twoja.

Sam diabeł w piekle nie jest też w stanie

Większego bólu sprawić, niż bezwzajemne kochanie.

Na nic me starania i zmiany na lepsze

Gdyż dla niej zawsze będę jak powietrze.

 

A żeby cokolwiek zaiskrzyło na chwilę,

To będę wspomnieniem, pamiętanym mile.

A żeby mnie chociaż znienawidziła!

Jej obojętność mnie właśnie zabiła.

Choć raz! Ten jeden! Jej ciało przy mym ciele!

Nie proszę o dużo, a jednak zbyt wiele...

Najgorsze są bitwy co bez wrogów się toczą,

Jak sam ze sobą walczysz z całą mocą.

Ona cię nie chce, a ty marzysz z uporem,

Sam jesteś ofiarą i sam agresorem.

 

Bo do uczucia nie da się zmusić.

Tak jak się nie da go w sobie zdusić.

Bo gdyby się dało to zrobiłbym wszystko!

By sobie odejść, lub by być blisko.

Reguły miłości krwiożercze jak rekin:

Kto raz zamarzył, ten zamarzył na wieki.

Zabawne że się komuś może tak przydarzyć,

Wpierw marzyłem o niej, teraz by nie marzyć.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Anuszka dwa lata temu
    Piękne
  • Grafomanka dwa lata temu
    Dlaczego nie urodziłeś się w dobie romantyzmu? Byłbyś na wieki wpisany w kanony polskiej poezji... w szkole czytaliby te wiersze... jaki ten los jest okrutny. Przytłacza to...
  • White_Rose dwa lata temu
    Świetny 😊
  • piliery dwa lata temu
    Na początek popraw błędną pisownię. https://polszczyzna.pl/azeby-czy-a-zeby-ktora-forma-jest-poprawna/.
  • Arek Mickiewicz dwa lata temu
    bardzo dobry wiersz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania