zrobię i idę Spać :)
1. w żadnych nie jestem dobra, ale po krytyce Prue, o ile dobrze pamiętam zająłem się romansami :)
2. Coś więcej. Od czasu chorowania różne części ciała mi się sprzeciwiają w tym pamięć. Dużo zapominam, gubię się w słowach itp. dlatego zaczęłam pisać aby trochę ruszyć ten mózg, a potem polubiłam to na maksa; mam radochę jak ktoś mnie przeczyta i mu się spodoba :)
3. Twoje " Dziewczyna ..." ja tam prawie co chwila łezka spadała :)
4. Tylko trzy, nie znoszę wybierać :(
Myśliwi Czarny Most polecam, bo kojarzy mi się z prawdziwą dobrą, starą fantastyką :)
Życie Zirytowanej Dziewczyny sam tytuł mnie rozbawił, sama często jestem zirytowana. Fajnie i przyjemnie pisze, czyta ją się z przyjemnością, bo czasem pisze realnie, a też doda jakiś wątek gdzie pomarzyć można :)
2x Carmen historia dziewczynki, którą kocha i chyba rozumie babcia, jej delikatność, a potem dorosłość. To opowiadanie jest ładne :)
Przepraszam tych, których nie wymieniłam ale miałam tylko trzy osoby.
5. Inspiracja, hmmm każdy ma inny styl i dzięki Bogu. Nie ma takiej osoby, chyba.
Zrobione. A teraz spać :))
1. Fantasy, a swego czasu jeszcze horror. Moje fantasy jednak podlega pod dramat, przynajmniej taki mam zamysł ;)
2. Pasja! Cholibka, pasja i nie tylko, bo wiążę z tym przyszłość - tak, wydanie książeczki :)
3. Nope
4. Nie mogę nic polecić, ponieważ nic nie czytam ;_; Zbijcie mnie, ale mam lenia XD Polecam jednakże moich Myśliwych, jak to zrobiła NataliaO powyżej. Chciałbym, cholibka, aby jednak ktoś nie miał lenia jak ja i czytał te dłuższe opowiadanka zwłaszcza, że okres pomiędzy jednym fragmentem, a drugim jest czasem spory.
5. Emmm... Nie... Mam styl inspirowany Christopherem Paolinim. Jakoś tak :P
Anonim02.05.2015
zrobię i też lulu!
1. Najczęściej sprzed kilku lat, niestety większość obecnych albo idzie do publikacji, albo do wydania na przyszły rok. Myślę jednak, by stworzyć co lekkiego - zwłaszcza dla Prue, by udowodnić jej, że potrafię "ładować emocje" :D (Bez sarkazmu, doceniam to)
2. Coś z czym wiążę życie i marzenia. Bycie pisarzem to mój życiowy cel. Spełnia się i idzie w dobrym kierunku, ale sporo flaków, krwi, poty, łez i złamań było po drodze. Klasyczna historia i pięciu się po gwiazdy. I daleka jeszcze droga przede mną.
3. Nie mam takich.
4. Konkretnych tytułów nie podam, ale podam autorów Watts - za zabójczy styl i niezwykły język oraz pomysły, Sapkowski - za dojrzałą fantastykę i podejście do tematu, opowiadanie Chmielewskiej "Minuta W" - za to, że dało mi do myślenia CO I JAK należy pisać, by być artystą.
5. Nie. Wiek inspiracji mam za sobą. Znalazłem swój styl i będę go szlifował.
W sumie też napiszę w komie
1. Fantasy i Fantastyka (czyli prawie to samo xD), ubóstwiam takie :3
2. Na razie pasja i w pewnym sensie sposób na nudę. Nie wyobrażam sobie przestać pisać... Taka pasja na całe życie.
3. Nie. Mam mocne nerwy.
4. Z poleceniem będzie problem... Ja nie mam pamięci do tytułów. Poszukam później co mi się najbardziej spodobało i dopisze xD
5. Wszyscy. Jak przybyłam na ten portal pierwsza moja rekcja to było: Jakim cudem oni tak często wstawiają rozdziały?! Sama też postanowiłam tak robić, a teraz miałam problemy z Internetem, więc znów muszę się do tego przyzwyczaić... dajcie mi motywacje xD
1. Najczęściej piszę o życiu, choć z racji tego, że jest to najczęściej moja wyobraźnia powinnam nazwać moje opowiadania, fantastyką.
2. Od kiedy pamiętam, poddawałam się fantazji, którą nazywałam marzeniami lub wkręcaniem sobie filmów. Nigdy nie czytałam książek, bo moja własna wyobraźnia wystarczała mi do tego, żeby przenieść się w inny świat, ale nigdy tego nie spisywałam. (wyjątek, pisząc pamiętnik jako nastolatka, wstawiałam tam jakieś fantazje, co by było gdyby, z których się teraz śmieje. Jest tam też kilka wierszy, oczywiście miłosnych, których nigdy nie publikowałam)
W ubiegłym roku zdałam sobie sprawę, że moje wymyślone historie, które miały czasem trzy różne zakończenia, szybko zapominam i zaczęłam je zapisywać. Tak powstało moje pierwsze, spisane opowiadanie, które też jako pierwsze wstawione jest na opowi.pl. Kolejne już pisałam i wstawiałam na bieżąco. Nie marzę o pisaniu zawodowym i nie nazywam siebie pisarką. Jest to dla mnie swego rodzaju ,,ocalić od zapomnienia''dla samej siebie, a jeżeli ktoś jeszcze czerpie z mojego pisania choć odrobinę przyjemności, to już jest to dla mnie wielki sukces:)
3. Może nie jak bóbr, ale jak mały bober (głupio się odmienia), to Twoja ,,Dziewczyna Paganiniego''.
4. Nie jest to absolutnie żadne kumoterstwo i lizidupstwo, polecam;
a) ,,Dziewczyna Paganiniegio'', opowiadanie napisane lekkim językiem, łatwym w odbiorze. Bohaterka ma w sobie tyle humoru, woli przetrwania i charyzmy, że mało kogo znam w realnym świecie, kogo mogłabym do niej porównać. To opowiadanie można by podsunąć niepewnej siebie młodzieży dla porównania własnych problemów z problemami jakie mogłyby je spotkać. Walka o każdy kolejny dzień, krok, opisana bardzo realnie.
b) ,,Nikt tak pięknie nie mówi, że się....'' NataliaO. Historia niewyidealizowanej bohaterki, szaleńczo zakochanej młodzieńczą, szkolną miłością w chłopaku, który, choć wspaniale czuje się w jej towarzystwie, bawi się nią ciągle ją raniąc. Opowiadanie napisane lekkim do odbioru językiem. Mnóstwo trafnych przemyśleń. Przeplatające się wątki są ciekawie rozwinięte. Tę pozycję podesłałabym wszystkim zakochanym nastolatką, które nie potrafią podjąć decyzji, czy warto spróbować czegoś innego, czy tkwić w nieudanym związku.
c) ,,Pamiętnik'' wolfie. Akcja toczy się w teraźniejszości, a czytane wpisy z pamiętnika znalezionego po latach, przenoszą czytelnika do czasów II wojny światowe. Mimo, że wpisy są krótkie, wspaniale oddają klimat strachu, prześladowań, tęsknoty za utraconymi bliskimi. Opowiadanie napisane lekkim, płynnym językiem. Poleciłabym je wszystkim zainteresowanym tematyką wojenną, jak i tym, którzy myślą, że wojna to dobra zabawa dla większych chłopców.
W tym punkcie chciałabym jeszcze dodać, że mimo dobrego pomysły na opowiadanie, liczy się dla mnie dobrze przyswajalny język. Jeżeli tekst jest napisany trudnym językiem, słowami, na których język sobie idzie połamać lub muszę sprawdzać ich znaczenie, czy aby na pewno dobrze rozumie ich znaczenie - taki wpis jest nie dla mnie. Czasem też pozbawiony trudnych słów, sam w sobie jest tak ciężki, że nie mogę przez niego przebrnąć - też odpada.
5. Nigdy nie inspirowałam się na nikim i nie miałam idoli. Pisząc coś, wręcz unikam nawet drobnych sformułowań, by nikogo nie skopiować, a styl? Czy ja w ogóle mam jakiś? Chyba tak, a nawet zauważyła, że pisząc krótkie, jednoczęściowe opowiadania piszę je inaczej niż te tasiemce, ale to chyba kwestia humoru opowiadania. Te krótkie są bardziej na luzie i styl też jest taki. Te dłuższe zaś traktują o rzeczach poważniejszych, więc i styl do nich dopasowuje, ale każdy jest mój własny.
pufffff.... skończyłam :)
Komentarze (7)
1. w żadnych nie jestem dobra, ale po krytyce Prue, o ile dobrze pamiętam zająłem się romansami :)
2. Coś więcej. Od czasu chorowania różne części ciała mi się sprzeciwiają w tym pamięć. Dużo zapominam, gubię się w słowach itp. dlatego zaczęłam pisać aby trochę ruszyć ten mózg, a potem polubiłam to na maksa; mam radochę jak ktoś mnie przeczyta i mu się spodoba :)
3. Twoje " Dziewczyna ..." ja tam prawie co chwila łezka spadała :)
4. Tylko trzy, nie znoszę wybierać :(
Myśliwi Czarny Most polecam, bo kojarzy mi się z prawdziwą dobrą, starą fantastyką :)
Życie Zirytowanej Dziewczyny sam tytuł mnie rozbawił, sama często jestem zirytowana. Fajnie i przyjemnie pisze, czyta ją się z przyjemnością, bo czasem pisze realnie, a też doda jakiś wątek gdzie pomarzyć można :)
2x Carmen historia dziewczynki, którą kocha i chyba rozumie babcia, jej delikatność, a potem dorosłość. To opowiadanie jest ładne :)
Przepraszam tych, których nie wymieniłam ale miałam tylko trzy osoby.
5. Inspiracja, hmmm każdy ma inny styl i dzięki Bogu. Nie ma takiej osoby, chyba.
Zrobione. A teraz spać :))
2. Pasja! Cholibka, pasja i nie tylko, bo wiążę z tym przyszłość - tak, wydanie książeczki :)
3. Nope
4. Nie mogę nic polecić, ponieważ nic nie czytam ;_; Zbijcie mnie, ale mam lenia XD Polecam jednakże moich Myśliwych, jak to zrobiła NataliaO powyżej. Chciałbym, cholibka, aby jednak ktoś nie miał lenia jak ja i czytał te dłuższe opowiadanka zwłaszcza, że okres pomiędzy jednym fragmentem, a drugim jest czasem spory.
5. Emmm... Nie... Mam styl inspirowany Christopherem Paolinim. Jakoś tak :P
1. Najczęściej sprzed kilku lat, niestety większość obecnych albo idzie do publikacji, albo do wydania na przyszły rok. Myślę jednak, by stworzyć co lekkiego - zwłaszcza dla Prue, by udowodnić jej, że potrafię "ładować emocje" :D (Bez sarkazmu, doceniam to)
2. Coś z czym wiążę życie i marzenia. Bycie pisarzem to mój życiowy cel. Spełnia się i idzie w dobrym kierunku, ale sporo flaków, krwi, poty, łez i złamań było po drodze. Klasyczna historia i pięciu się po gwiazdy. I daleka jeszcze droga przede mną.
3. Nie mam takich.
4. Konkretnych tytułów nie podam, ale podam autorów Watts - za zabójczy styl i niezwykły język oraz pomysły, Sapkowski - za dojrzałą fantastykę i podejście do tematu, opowiadanie Chmielewskiej "Minuta W" - za to, że dało mi do myślenia CO I JAK należy pisać, by być artystą.
5. Nie. Wiek inspiracji mam za sobą. Znalazłem swój styl i będę go szlifował.
1. Fantasy i Fantastyka (czyli prawie to samo xD), ubóstwiam takie :3
2. Na razie pasja i w pewnym sensie sposób na nudę. Nie wyobrażam sobie przestać pisać... Taka pasja na całe życie.
3. Nie. Mam mocne nerwy.
4. Z poleceniem będzie problem... Ja nie mam pamięci do tytułów. Poszukam później co mi się najbardziej spodobało i dopisze xD
5. Wszyscy. Jak przybyłam na ten portal pierwsza moja rekcja to było: Jakim cudem oni tak często wstawiają rozdziały?! Sama też postanowiłam tak robić, a teraz miałam problemy z Internetem, więc znów muszę się do tego przyzwyczaić... dajcie mi motywacje xD
2. Od kiedy pamiętam, poddawałam się fantazji, którą nazywałam marzeniami lub wkręcaniem sobie filmów. Nigdy nie czytałam książek, bo moja własna wyobraźnia wystarczała mi do tego, żeby przenieść się w inny świat, ale nigdy tego nie spisywałam. (wyjątek, pisząc pamiętnik jako nastolatka, wstawiałam tam jakieś fantazje, co by było gdyby, z których się teraz śmieje. Jest tam też kilka wierszy, oczywiście miłosnych, których nigdy nie publikowałam)
W ubiegłym roku zdałam sobie sprawę, że moje wymyślone historie, które miały czasem trzy różne zakończenia, szybko zapominam i zaczęłam je zapisywać. Tak powstało moje pierwsze, spisane opowiadanie, które też jako pierwsze wstawione jest na opowi.pl. Kolejne już pisałam i wstawiałam na bieżąco. Nie marzę o pisaniu zawodowym i nie nazywam siebie pisarką. Jest to dla mnie swego rodzaju ,,ocalić od zapomnienia''dla samej siebie, a jeżeli ktoś jeszcze czerpie z mojego pisania choć odrobinę przyjemności, to już jest to dla mnie wielki sukces:)
3. Może nie jak bóbr, ale jak mały bober (głupio się odmienia), to Twoja ,,Dziewczyna Paganiniego''.
4. Nie jest to absolutnie żadne kumoterstwo i lizidupstwo, polecam;
a) ,,Dziewczyna Paganiniegio'', opowiadanie napisane lekkim językiem, łatwym w odbiorze. Bohaterka ma w sobie tyle humoru, woli przetrwania i charyzmy, że mało kogo znam w realnym świecie, kogo mogłabym do niej porównać. To opowiadanie można by podsunąć niepewnej siebie młodzieży dla porównania własnych problemów z problemami jakie mogłyby je spotkać. Walka o każdy kolejny dzień, krok, opisana bardzo realnie.
b) ,,Nikt tak pięknie nie mówi, że się....'' NataliaO. Historia niewyidealizowanej bohaterki, szaleńczo zakochanej młodzieńczą, szkolną miłością w chłopaku, który, choć wspaniale czuje się w jej towarzystwie, bawi się nią ciągle ją raniąc. Opowiadanie napisane lekkim do odbioru językiem. Mnóstwo trafnych przemyśleń. Przeplatające się wątki są ciekawie rozwinięte. Tę pozycję podesłałabym wszystkim zakochanym nastolatką, które nie potrafią podjąć decyzji, czy warto spróbować czegoś innego, czy tkwić w nieudanym związku.
c) ,,Pamiętnik'' wolfie. Akcja toczy się w teraźniejszości, a czytane wpisy z pamiętnika znalezionego po latach, przenoszą czytelnika do czasów II wojny światowe. Mimo, że wpisy są krótkie, wspaniale oddają klimat strachu, prześladowań, tęsknoty za utraconymi bliskimi. Opowiadanie napisane lekkim, płynnym językiem. Poleciłabym je wszystkim zainteresowanym tematyką wojenną, jak i tym, którzy myślą, że wojna to dobra zabawa dla większych chłopców.
W tym punkcie chciałabym jeszcze dodać, że mimo dobrego pomysły na opowiadanie, liczy się dla mnie dobrze przyswajalny język. Jeżeli tekst jest napisany trudnym językiem, słowami, na których język sobie idzie połamać lub muszę sprawdzać ich znaczenie, czy aby na pewno dobrze rozumie ich znaczenie - taki wpis jest nie dla mnie. Czasem też pozbawiony trudnych słów, sam w sobie jest tak ciężki, że nie mogę przez niego przebrnąć - też odpada.
5. Nigdy nie inspirowałam się na nikim i nie miałam idoli. Pisząc coś, wręcz unikam nawet drobnych sformułowań, by nikogo nie skopiować, a styl? Czy ja w ogóle mam jakiś? Chyba tak, a nawet zauważyła, że pisząc krótkie, jednoczęściowe opowiadania piszę je inaczej niż te tasiemce, ale to chyba kwestia humoru opowiadania. Te krótkie są bardziej na luzie i styl też jest taki. Te dłuższe zaś traktują o rzeczach poważniejszych, więc i styl do nich dopasowuje, ale każdy jest mój własny.
pufffff.... skończyłam :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania