Wyzwolona cz.2

JEŚLI NIE CZYTALIŚCIE WYZWOLONEJ CZ. 1 TO LEPIEJ ZERKNIJCIE, ABY ZROZUMIEĆ TEN FRAGMENT!

 

„ O wolności! W twoim pięknie okrucieństwa jest tak wiele”

1. Co kryje dusza? cz. 1

- Szybko! - krzyknął brunet.

- Nie mogę szybciej! - odwarknęła Helena.

Czarnowłosa piętnastolatka o stalowych oczach i pięknym ciele była zmuszona uciekać ze swoim bratem Jankiem. Gonili ich Monarchiści, gdy zauważyli jak kradną jedzenie z pobliskiej zagrody. Gdy kazano pokazać im swoje identyfikatory rzucili się do ucieczki. Są Inni, choć nie zawsze nimi byli.Musieli zdobyć pożywienie, więc podjęli odważny krok.

Teraz biegli ile sił w nogach przez pola do lasu. Jeśli by nie uciekli zostaliby zabici, a tak mogą powalczyć… żołnierze uzbrojeni po zęby byli w tyle mieli karabiny, ale niecelnie strzelali do rodzeństwa.

- Już niedaleko! - odezwała się Helena.

Nagle Janek padł na ziemię. Został postrzelony w tył kolana.

- Auu!

- Janek!

Helena natychmiast podbiegła do brata, który trzymał się za lewą nogę. Z jego oczu płynęły łzy, ale był spokojny.

- Uciekaj, odnajdź Wilki i walcz za wolność…

- Co?! Choć nie możesz mnie zostawić! -dziewczyna zaczęła płakać.

- Nie płacz! Uciekaj, po co ty masz ginąć?! - zakrzyknął.

- Ale…

- Biegnij!

- Nigdzie nie uciekaj, a ten chłopak może będzie żył.

Powiedział zmierzający ku nastolatkom Monarchista wraz z innym wojskowymi. Helena popatrzyła błagalnym wzrokiem w oczy mężczyzny.

- Nie ufaj mu i tak…

- Zamilcz! - przerwał mu wysoki blondyn z brodą. Naładował broń i wycelował w Helenę - Gdzie jest wasza grupa, gadaj a nikomu się nic nie stanie!

- Nasza grupa? Nigdy jej nie mieliśmy. - zaśmiała się ironicznie dziewczyna.

W mgnieniu oka Helena złapała za wycelowaną w nią broń, wykręciła rękę prześladowcy i wyrwała karabin z rąk żołnierza. Ten chciał uderzyć dziewczynę, ale ta szybkim ruchem się schyliła wyciągając zza jego pasa nóż, uderzyła go w kolano i korzystając z jego nie uwagi obróciła go tyłem do siebie, trzymając nóż przy jego gardle. Nikt nie był tak zwinny jak ona. Agresorzy trzymali bronie w rękach nie wiedząc co robić. Nie byli na tyle odważni, by strzelić do Heleny. Bali się, że trafią swojego przyjaciela.

- Rzućcie broń i oddalcie się, a puszczę waszego kolegę wolno. - powiedziała zdecydowanie Helena.

- Widzisz ja jestem zdolny poświęcić się dla większości - uśmiechnął się żołnierz- na mój znak strzelcie do niej i nie bójcie się śmierci! Na pewno król wam to wynagrodzi…

- Nie! -odezwał się ranny Janek, wciąż leżąc- Moja siostra puści cię wolno w zamian za moje życie!

- Chyba śnisz! -krzyknęła zdruzgotana.

- O, to jest ciekawe. Rodzinne poświęcenie.

- Zamilcz! -Helena trochę mocniej przycisnęła nóż do krtani mężczyzny, na której pojawiła się krew.

- Helena proszę… z tym kolanem daleko nie zajdę, kula chyba przeszła na wylot. -w głosie chłopca słychać było cierpienie.

- No więc jak panienko? -spytał Monarchista.

- Helena… za wolność. - szepnął Janek.

- Rzućcie broń do mnie i zróbcie sto kroków do tyłu. Puszczę wtedy tego… pana- jej głos zdominowała drwina- i zostawię mojego brata…

Janek uśmiechnął się. Był dumny, że uratował siostrę. Jego oczy przypominały błękit morza. Morza, które płakało z bólu i jednocześnie cieszyło się z końca tego dramatu. Żołnierze wyjęli z karabinów amunicję, a broń rzucili za Helenę. Potem odeszli sto dużych kroków do tyłu biorąc ze sobą chłopaka. Dziewczyna odepchnęła od siebie blondyna, który przystał i zaczął się szyderczo śmiać, po czym powiedział:

- Uciekaj jeśli nie chcesz by jego poświęcenie poszło na marne.

Z oddali było słychać zbliżające się samochody. To posiłki, które zmierzały na ratunek Monarchistom. Helena ostatni raz spojrzała na brata i jedynie z nożem w ręku szybko wbiegła do lasu. Zatrzymała się dopiero wtedy gdy usłyszała krzyk:

- Za wolność! Helena pomścij mnie!

Potem był już tylko strzał. Dziewczynie łzy napłynęły do oczu. Została sama. Jedyną jej nadzieją było odnalezienie Wilków, którzy krążą gdzieś niedaleko. Wczoraj zaatakowali Negar- miasto w pobliżu lasu. Chcieli uwolnić tamtejszych mieszkańców z rąk Monarchistów. Nie dokońca im się to udało. Zabrali pięćdziesięciu ludzi, a uciekało dwustu. Te 150 osób zabito za próbę ucieczki.

Skoro tak źle się dzieje jesteście pewnie ciekawi dlaczego ludzie w wojsku zabijają i torturują. Otóż ci ludzie, którzy bronią tej chorej idei nowego rządu są bardzo zamożni i wysoko postawieni. Stawiają im pomniki i nadawają nazwy budynków lub ulic ich nazwiskami. Jeśli wstąpi się do służby można z niej wyjść dopiero po 55 latach życia. Kto złamie zasady w wojsku zostaje wtrącony do celi na jakiś czas i wypuszczany z powrotem. Jeśli ktoś drugi raz złamie prawo jest zabijany.

Helena przez chwilę przechodziła między gęsto, wysoko rosnącymi drzewami. W końcu zatrzymała się i oparła głowę o pień dębu.

- Zginąłeś za mnie. Za moją wolność. Przyrzekam na wszystko co żywe, że albo wolną będę,albo zginę gdy mścić się za ciebie i moją rodzinę będę…

 

TO JESZCZE NIE KONIEC ROZDZIAŁU! CDN.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania