Wzgórza

Trzciny to palisada pomorskich oczek

Wkoło wody niczym toczek

Błoto chwasty krzaki

Żyzne bogactwo wybór wszelaki

 

Złożyłem tu moje serce

Kładę tu moje ręce

Pomorze kraina niezbadana

Dawnym lodowcem poorana

Łzy lecą gdy widzę brzozę

Kuli się gdzieś złociste zboże

I te pagórki zielone

Tu chciałbym pojąć żonę

 

Częstszy niźli kłos

Jest w tej krainie wrzos

Moczarów jest tu w bród

Przejść je daremny trud

 

Myślę i patrzę z wieży domu

Nie dałem poznać się nikomu

Więcej o mnie wie tylko głaz

Który podziwiam raz po raz

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • piliery rok temu
    Ten wiersz, masz rację, najlepiej zamknąć i zakończyć.
    .

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania