Wzgórza kolistych chmur

Zygmunt Jan Prusiński

 

WZGÓRZA KOLISTYCH CHMUR

 

Chcę pożyć w innych wymiarach.

 

Rozpoczynam wędrówkę - moje mieszkanie

jest pałacem zielonym niczym wolny las.

 

Nad podziw o tym szeptają wróble

to moi skrzydlaci przyjaciele.

 

Zapisuję wymiary miłości...

 

Opisuję wedle pory zasłużonych barw

na moim oknie w sypialni

tyle jest zatrzymanych myśli.

 

Dotykam twoich nóg w czasie deszczu.

 

Staram się nadać właściwy rytm kochania -

spiętrza się skalisty wiatr n

naciąga burza od południa.

 

Ale to nic - ale to nic wszystko dopiero przed nami.

 

Zachód słońca zostanie na kolacji.

 

7.9.2012 - Ustka

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania