Wznoszę się na skrzydłach duchowego płomienia

Wznoszę się na skrzydłach duchowego płomienia,

Wkraczam w ekstazę mistyczną, gdzie czuję się ciemieniem,

Moje zmysły rozkwitają jak kora wrzosowisk,

Zanurzony głęboko w karkonoszy szczytach.

 

Dotykam nieba dotykiem mojej duchowej duszy,

Wzruszam się w ekstazie, odbijając się od chmur,

Moje serce bije w harmonii z boskim rytmem,

Jestem na szczycie szczytów mistycznych.

 

Jednoczę się z kosmosem, z gwiazdami wolności,

Moją ekstazą jest spotkanie z wyższą rzeczywistością,

Wiem, że jestem jednością ze wszystkim, co istnieje,

Dotykam transcendentnej prawdy w ekstazie mistycznej.

 

Wędrówki w mrokach niewiedzy stają się przeszłością,

Zdobywam wiedzę, która nie zna granic,

Rozłożony na rzece transowych myśli,

Echa ekstazy odbijają się w mojej duszy.

 

Nieustannie pragnę jeszcze większego zrozumienia,

W swojej ekstazie mistycznej odkrywam nowe światy,

Przekraczam granice ludzkiej egzystencji,

Jestem mistycznym poszukiwaczem, żyjącym w harmonii.

 

Podążam ścieżką wewnętrznego oświecenia,

Mój duch jest płomiennym wiatrem wraz z Bohaterem,

W ekstazie mistycznej, spełniam się jako jedność,

Połączony z całością, obdarzam się błogością.

 

Oto jestem, mistyczny podróżnik,

Skrzydeł mi nie brakuje w tej ekstazie,

Wznoszę się ponad granice znanego,

W świecie mistycznym, gdzie jestem jednością.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Imć Wszesław 28.10.2023
    Ach, jaka szkoda, że zbójców nie było w pobliżu!...
    Trochę jak tu:

    Siedzi jeden na supeł splecionemi nogi;
    Nieruch noc całą czuwa, chyba do podłogi
    Przyrósł, nie był na siku, tylko płomień świecy
    Patrza, nie mrugnie nawet: a ku drzwiom ma plecy...

    Nie posłyszy skradania, bo niby łańcuchem
    Duszę przykuł do świecy: obrywa obuchem!
    Po czerepie golonym, trzasło i mu zgasło...
    Oprych izbę otacza, nic złota: chleb, masło...

    Ten podrapie se głowę, ramionami ruszy;
    Wina nie ma ni piwa, a przecie go suszy...
    Wreszcie rzeknie paluchem, ubitemu grozi:
    Kto nie baczy, dostaje, to wyroki bozi!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania