Xavery i Jadwiga

Siema jestem Xaver

He?

Boisz się mnie

Ha

Popieprzyło cię

Jestem wporzo gość a ty jesteś marnym robactwem

Ludziołudnym pitagorasem

Który zamiast odwalać dobrą robotę siedzisz na matmie

Cały dzień

Myślisz że co

Że jestem jakiś co

Głupek, dureń

Nic z tych rzeczy

Dziewczyny podwiozę

Lecz ciebie już nie

Jadwiga moją żoną i spadaj od niej

Ode mnie też by się przydało

Jak nie wiesz co wyliczyć to weź salto

I pieprznij tym saltem w asfalty jakieś

Będą z tego jakieś pieniądze

 

 

 

 

Papaparampanpam

Jesteś dureń a ja fart

Farciarz, fart co za różnica

Cholerne bydła

Mają coś

Czego coś

Coś coś coś coś

Ma NIC

i te nic

Ma na podeście rozbite jajko,

Bo powiedziało małym haloniłowcom że nie ma cukierków, ho

Hejho

Haha

Pieprzony marnotrawowiec czego się zjeść nie da gdybym był kanibalem zabiłbym cię od dala

Moja Jadwiga by tego nie widziała

Słyszała chyba też

Idę do garażu, ha

Ha

Haha

Biorę siekierę

Milcz patalachcie

Zamykam garaz i krew leje się strumieniami

Odkładam siekierę

Wpalam gaz do dechy

Gore totalne, ale mam to gdzieś

Jadę tym samochodem do domu

Ha

Jestem w domu, czyszczę auto

Wszystko jest okej, słabe marnotrawctwo

Idzie nagle jakaś glina

Gliny obaj

Trzej, o cholera

Wyciągają pistolety i tyle mnie świat widział

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • detektyw prawdy 22.09.2016
    znowu klamiesz oszuscie, to ja jestem detektyw prawdy!
  • detektyw prawdy 27.09.2016
    jesli to ma byc tekst o negatywnym zabarwieniu to pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania