Yeti nie skorzystał z amnestii
Serial Dom nie miał większego zasięgu
niż wykładane przez kioskarzy gazety.
Trudniejsze są powtórki, nowe mioty skundleń.
W imieniu osieroconych dozorcę Popiołka
pożegnał doktór Kazanowicz.
Odrodzony po odebraniu porodu
zgwałconej w Powstaniu,
w zastępstwie kata wykonał
wyrok na obozowym zbrodniarzu.
Ten wzór mowy pogrzebowej wykorzystała
także poetka w wierszu o kocie,
recytowanym na pogrzebie kolegi,
więźnia dwóch kacetów
i żadnego reedukacyjnego łagru,
nie cierpiąc bardziej niż po śmierci Stalina
z dodrukiem łez.
Komentarze (13)
Wolę być amebą niż chujkiem. Takim malutkim.
Tak myślę skąd to się wszystko wzięło. Czy tylko socjal, tak ogłupił ludzi, czy to cóś innego.
Porównaj, co robią pisiory z ludzmi.
Jedna partia, jeden naród. To hasła pzpr.
A w ogóle jesteś ciołek i szkoda mych słów.
Więc będzie wekend.
No!
To jest życie.
Romuś reżyseruje cóś w LO. we warszawie. Kot ma się dobrze. Nieufny nadal. No to spadaj pisiorze.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania