Young Parents Tom 1
Prolog
Perspektywa Edward'a:
Mój biologiczny ojciec zostawił mojego tatę,gdy dowiedział się o ciąży.Mieli 17lat.
Od 4 lat jest z Tomem.Inni partnerzy,gdy słyszeli o dziecku konczyli znajomość.
Mam 4 mies.siostrę-Nadię.
Z dziadkami utrzymuję db kontakt.
Od roku spotykam się z Harringtonem.
Czuję się przy nim bezpiecznie.Ufam mu.
1
Perspektywa Edward'a:
Znowu zwymiotowałem.Nwm czm.
Może to zatrucie?
-Kochanie,wszystko ok?-spytał ojczym.
-Tak.Przejdzie mi.-odp.
-Zaparzę ci miętę.Pomaga na ból żołądka.-zaproponował tata.
Położyłem się do łóżka.
H:Będziesz dzisiaj w szkole?
E:Nie,źle się czuję.
H:Co ci konkretnie jest?
E:Wymiotuję,mam zawroty głowy i jestem senny.
H:Mg jakoś pomóc?
E:Tak.Kup mi ciastka czekoladowe i lody waniliowe.
H:Jesteś pewny,że to ci nie zaszkodzi?
E:Tak.
H:W porządku.Przyjdę do cb po szkole.
Odpoczywaj.
E:Ok,pa.Kocham cię.
H:Ja cb też.
2
Perspektywa Harrington'a:
Po szkole:
Kupiłem to ,o co prosił.Dotarłem na miejsce.
Otworzyli mi jego rodzice.
Przywitałem się z nimi.
-Czy Edward lepiej się czuje?-spytałem.
-Tak,ogląda teraz dramę.-odp.34-latek.
Spojrzeli na torbę z zakupami.
-Chciał to zjeść.-wyj.
Poszedłem do jego sypialni.Była na 1 piętrze.
Mężczyźni rozmawiali cicho o czymś.
-Hej,Skarbie.Czm płaczesz?-odezwałem się.
-Hej,Kochanie.Nwm,po prostu to zakończenie jest smutne.-odparł.
-Co chcesz teraz zjeść?-zapytałem.
-Lody.-odp.
Poszedłem po łyżkę do kuchni.
Wróciłem po paru min.
Zjadł prawie całą opakowanie.
Resztę schowałem do mini lodówki w pokoju.
Zostałem u niego na noc.Tylko się przytulaliśmy.
Co jakiś czas płakał.
Przed snem przyszli jego rodzice:
-Chłopcy,możemy pogadać?
-Ok.-odparliśmy.
Podali nam pudełko.To był test ciążowy.
Trochę głupio się poczuliśmy.
-Po prostu to sprawdź,ok?-oznajmił tata ukochanego.
Po jakimś czasie spojrzeliśmy na wynik.
Pregnant.
-Przepraszam,nie chciałem was rozczarować.
Wiem,że miałeś ciężko wychowując mnie jako samotny ojciec.-odezwał się mój kochanek.
-Synu,uszanuję każdą waszą decyzję.-stwierdził mężczyzna.
Partner spojrzał na mnie.Czekał na moją reakcję.
-Wychowamy to maleństwo wspólnie.-obiecałem.
Ukochany przytulił się do mnie.
-Db się zachowałeś.-ocenił ojczym Edward'a.
-Po prostu robię,to co uważam za słuszne.-wyj.
5 mies.ciąży:
Perspektywa Harrington'a:
To chłopiec.Imię:Andy.
Jakiś czas później:
Perspektywa Edward'a:
Synek ur.się o 5:00. Ważył 1900 i mierzył
55 cm.Jest zdrowy i uroczy.
Harrington zamieszkał u nas.
Chce być blisko dziecka.
Poza tym teraz będziemy potrzebowali pomocy przy naszym księciu.
Później się wyprowadzimy.
Chcemy mieć trochę prywatności.
The End
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania