Z Anegdoty Pana Lecha Dyblika
Motto: Trzaskowski nikogo nie ułaskawi.
Idący odesską promenadą pijaczek zatrzymuje się przed pomnikiem, który go zaintrygował. Pyta więc innego przechodnia;
- Czyj to pomnik?
- Gogola.
- Tego, co napisał Rudina?
- Rudina napisał Turgieniew.
- Turgieniew napisał, a dla Gogola pomnik postawili.
Następne części: Z anegdoty Lecha Dyblika
Komentarze (1)
- Znam.
- To wielki, polski poeta.
- E tam, poeta, ale głowa nie ta.
- Czemu pan tak sądzi?
- Bo on z poezją zrobił to, co my z Warszawą w 44.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania