z drugiej strony
wyobraź sobie, że między nami mur drzew,
korzenie wiją się jak węże, oplatają. sięgają parapetów,
nie posiedzimy, nie wyrosną nam skrzydła.
zapomnieliśmy mówić szeptem.
krzyk obudził gniew i żal leży pomiędzy,
a przecież te kartki za czyste na tyle zła.
nie mów więc wierszem. nie chcę rozumieć
granatowego nieba, łamiących się mostów. mgły.
pozostawię sobie tylko deszcz. jedynie wtedy wyjdę
bez strachu, że zobaczysz łzy,
dołożysz swoje, a ja nie dam rady unieść.
Komentarze (51)
Pozdrawiam
PS. Dobrze, że wróciłaś. Robiło się nudno. No i SW ma się wreszcie do kogo odezwać :))
Dziękuję
To prawda. W czasie deszczu, trudno odróżnić łzy, od kropel z nieba:)↔Pozdrawiam😊
Również pozdrawiam
Ja tu widzę przejmujący wiersz o powodzi. Podoba mi się :) 5
Dziękuję, Noela, za komentarz
Bojownik to pacynka leszcza, wiechcia Lotos.
To jest bojownik, mistrz kamuflażu... xD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania