Z drugiej strony lustra

odsłaniam pajęczynę

przechodzę

na drugą stroną lustra

piękna łąka próbuję biec

mokre stopy wchłaniają zimno

oglądam

wczorajszy dzień

 

ślady prowadzą

do szklanych drzwi

płatki róż zdobią myśli

chmury na niebie...

 

zatrzymuję się

nie kaleczę rąk o szybę

idę drogą złudzeń

ulegam wizjom

otwieram twoje oczy

może mnie zobaczysz

może nawet...

 

11.2024 andrew

Następne częściZ drugiej strony lustra

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • ireneo rok temu
    odsłaniasz pająku krzyżaku, czy odgarniasz?
    Po odsłonięciu kontekstu tej patchworkowej ukladanki wychodzi mi, że do zaświnionej tafli lustra chcesz się, krzyżaku, dostać, aby podejrzeć to co odeszło..
    A nie masz sposobu na jutro? - eurodżek uzbierał chyba ponad polowę miliarda...

    Myśli chmur na niebie, nawet ozdobione płatkami, jakoś malo atrakcyjne. Co innego myślące chmury na łożu obok tajemniczych oczów... Tych na niebie to mam ostatnio powyzej uszów.
  • andrew24 rok temu
    ❤️🌹
    Pozdrawiam serdecznie
    Miłego dnia
  • ireneo rok temu
    Pytania być już zbyt trudna rozmowa?!
    To może być usprawiedliwieniem. Obecność tutaj jest fakultatywna.
    Nie ma selekcji ilorazów co jest szansą dla podobnych paciorków.
    Buk z tobą😀. Ufam, ze uda mu się zrozumieć te patchworkowe kilometry zaPISanego bełkotu.
    No, to - pomidor...
  • Angie2828 rok temu
    Wiersz ten pełen jest symboliki, przejść i poszukiwania sensu. Przejście przez lustro, łąka, mokre stopy – to obrazy, które ukazują podróż, może nawet wewnętrzną, w której stykasz się z przeszłością, marzeniami i iluzjami. Zatrzymanie się przy szklanych drzwiach to moment refleksji, a otwieranie oczu drugiej osoby to próba dostrzegania siebie nawzajem. Jest w tym piękno, ale i niepewność.

    5+++
  • andrew24 rok temu
    ❤️🌹

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania