Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Z internetu do realu
10 czerwiec 2013 r.
Jest dzień na który długo czekałem, ja poważny dwudziestopięcioletni mężczyzna, magister informatyki i ona piękna i młoda dziewiętnastolatka tyle co po maturze, czysta i oddana mi bez granic.
Inne marzenia związane z pierwszym spotkaniem a inna rzeczywistość. Inny real ale za to finał i reszta będzie taka jak sobie wymarzyliśmy.
Zamiast czekać na przyjazd mojej kochanej pociągiem tak jak było w moich marzeniach i spędzanie z nią dni wypełnionych miłością i kochaniem się na gorącej wyspie to... właśnie to, jadę do niej białą limuzyną. Jestem szczęśliwym facetem, czuję się tak jakbyśmy się znali już bardzo dokładnie, tylko że mój kwiatuszek był bardzo długi czas daleko ode mnie i mimo trudnych chwil wytrwaliśmy do dnia który właśnie nadszedł. Wierzę że będzie tak jak to marzyliśmy, tak jak to wszystko sobie ułożyliśmy przez te trzy lata. Wszystko zaczęło się od internetu, od pewnego portalu na który trafiłem przypadkowo.
Rozdział I. "Ona zaprosiła mnie do rozmowy"
Rok 2010
15 marzec 2010 rok
Początek tygodnia. Mam dwie godziny okienka na uczelni więc jestem na kompie i serfuję po stronach internetowych w celu poznania jakieś dziewczyny. Rejestruję się na jednej ze stron jako Roman, podając swoje lata ale nie dając fotki do swojego profilu, w opisie podałem że jestem romantykiem bo to jest prawda.
Chociaż sam próbowałem zapraszać jakieś dziewczyny do rozmowy tzn. pisania, trafiałem jednak fatalnie bo albo na takie które od razu fotkę wołają, albo są po przejściach z chłopakiem, albo też przeważnie są to małolaty.
Praktycznie minęło dwa tygodnie i zmarnowałem tylko czas, żadnej takiej młodej, prostej i czystej czyli dziewicy nie znalazłem.
Czas szybko leci w ostatnich dniach interesowały mnie Mistrzostwa Świata w Lotach Narciarskich w Planicy. Niestety, mimo kibicowania Adam Małysz zajął czwarte miejsce chociaż miał duże szanse na podium. Praktycznie wyleciały mi amory z głowy dopiero pod koniec marca w piątek
26 marzec 2010 /piątek/
Późnym popołudniem siadam do komputera i wchodzę na stronę na której byłem zarejestrowany. Po kilku minutach patrzę się, mam zaproszenie do rozmowy od dziewczyny Nika lat 17 i jest fotka, no z wyglądu ładna dziewczynka. Młoda, na fotce wygląda na smutną.
Przyjmuję zaproszenie do rozmowy
-hej - zacząłem
-hej - szybko odpowiedziała
-mam na imię Roman a Ty słoneczko jak masz na imię - rozpocząłem dialog
-Dominika - odpowiedziała
-a ile masz latek serduszko? - zapytałem będąc prawie pewny że mnie okłamie
-17 a Ty tyle ile? - odpowiedziała i od razu zapytała
-ja mam 22 latka skarbie. Chodzisz do Liceum?
-nie, chodzę ostatni rok do gimnazjum. A Ty pracujesz? Uczysz się?
-uczę się, a do tego również pracuję. Powiedz mi słoneczko, bo według moich obliczeń to powinnaś chodzić do Liceum. Masz już na pewno 17 lat - spytałem troszkę zaniepokojony z tego powodu
-noo, za niedługo będę miała 17, ale to chyba nieważne - odpowiedziała
-myślę że ważne - przecież z małolatą to strach w dzisiejszych czasach pisać
-gdzie się uczysz i w jakim kierunku?
-uczę się na UJ - odpowiedziałem ciekaw jak na to zareaguje
-ooo..., na jakim kierunku i na którym jesteś roku? - spytała
-informatyka stosowana. A powiedz mi, to teraz pójdziesz do LO a następnie na przyszłość, jakie masz plany? - spytałem oczekując że dowiem się co sobą reprezentuje. Pisze szybko więc obyta z komputerem jest dość dobrze
-studia, coś z kierunku medycznym - odpowiedziała.
No, no, dziewczyna z ambicjami, pomyślałem. Ciekawe plany w gimnazjum.
-a dlaczego słoneczko nie jest w szkole? - spytałem domyślając się że chyba choruje
-jeszcze mam zwolnienie - odpowiedziała potwierdzając moje przypuszczenia
-to na co mój aniołek choruje - dalej drążyłem podjęty wątek
-miałam zbieg - szybko tajemniczo odpowiedziała
-taka jesteś tajemnicza, nie możesz od razu o wszystkim napisać - troszkę udałem zdenerwowanego
-a guzek miałam na piersi, ale jest już wszystko w porządku - odpowiedziała
-biedulka kochana, taka młoda a już takie przejścia zdrowotne, współczuję skarbie - troszkę się tym przeraziłem
-już jest dobrze, nie chciałam Ci tego pisać żebyś się nie przestraszył, a po za tym nie wiedziałam czy Cię to będzie interesowało - odpowiedziała i myślę że miała rację
-Ty masz zmartwienia a ja Cię podrywam - krótko stwierdziłem
-podrywasz? Miło mi. Już jest po zmartwieniach - odpowiedziała
-masz chłopaka? - spytałem zadając nieoczekiwane pytanie
-nie mam - odpowiedziała
-a miałaś? - dalej się dopytywałem bo w teraźniejszych czasach to wszystko możliwe
-nie miałam, jeżeli chodzi Ci o to czy jestem dziewicą, to jestem - odpowiedziała bezpośrednio bez skrupułów
-to cudownie, a powiedz mi kochana czy szukasz jakieś bliższej znajomości na tym talku? - spytałem
-z nudów piszę, ale może znajdzie się jakiś chłopak godny porozmawiania. A Ty masz dziewczynę? - spytała
-nie mam - krótko odpowiedziałem mając nadzieję że nie będzie dalej pytać się na ten temat
-a miałeś? - spytała szybko
-miałem ale to już przeszłość - odpowiedziałem mając nadzieję że już nie będzie wypytywać
-i co się stało, zostawiłeś ją? - dalej pyta, jest bardzo ciekawa
-ona mnie zostawiła- odpowiedziałem
-rozumiem. A Ty co robisz na tym portalu. Szukasz dziewczyny na spotkanie - spytała się trochę chyba kąśliwie
-nie na spotkania, do tego jest daleko. Myślę znaleźć jakąś młodą dziewczynę z którą będę mógł spełnić swoje marzenia - troszkę wyjawiłem jej swoje zamiary
-a jakie to masz marzenia? - zapytała
-to dużo pisania słoneczko i nie czas jeszcze aby je Tobie opisywać, przecież jeszcze się nie znamy - próbuję tłumaczyć swoje położenie
-jak chcesz - odpowiedziała jakby ją to nie interesowało
-muszę kończyć serduszko, podaj mi nr. telefonu, jakby co to napiszę sms
-wybacz ale nie znamy się jeszcze tak dobrze abym Ci podała swój nr. telefonu - odpowiedziała jakby chciała się odgryźć za moją odpowiedź
-ok. masz rację, będziesz jutro tutaj? - spytałem
-postaram się, a o której będziesz? - spytała
-myślę że koło osiemnastej - podałem czas który mi najwięcej pasował - to jest mój nr, telefonu xxxxxxxx i jakbyśmy nie mogli się odnaleźć albo coś Ci wypadło, to napisz - tłumaczę
-a w jakiej jesteś sieci - spytała
-dawny tak tak, T-mobile - odpowiedziałem i do dałem - nie martw się, jak masz mało na koncie to Ci doładuję
-coś Ty, nie chcę żadnego doładowania, mam dużo na na koncie - odpowiedziała tak jakby się oburzyła
- muszę już kończyć. Pa pa i całuski - pożegnałem się
-pa, do jutra - krótko odpowiedziała
27 marzec 2010 r. /sobota/
-cześć słoneczko, co porabiasz? - piszę, po zaproszeniu do rozmowy znanego nicku
-jestem, nadrabiam zaległości, mam zeszyty od koleżanki - odpowiedziała
-to nie przeszkadzam - zaproponowałem
-nie przeszkadzasz, myślałam właśnie teraz o Tobie - napisała
-a co takiego myślałaś?
-szukasz dziewczyny przez internet?
-tak, myślę zapoznać dziewczynę, pisać z nią, potem rozmawiać telefoniczne a jeszcze później przez kamerę. Natomiast kiedy zrobi maturę to przyjedzie do mnie i zostanie na całe życie - starałem się krótko opisać czego oczekuję od partnerki a dokładnie od przyszłej partnerki wspólnego życia
-myślisz że znajdziesz taką dziewczynę? Tak długo bez przytulenia się, bez pocałunku? A co z jej dalszą nauką? - pytała
-mam taką nadzieję że znajdę, to jest sposób na dokładne poznanie się, rozkochanie się w sobie i czekanie niecierpliwie na to spotkanie - tłumaczyłem święcie przekonany że mi się to uda
-naprawdę myślisz że to się może udać?
-a co szkodzi spróbować? O tyle to dobrze, że rozmawiamy kiedy mamy czas a w każdej innej chwili oddajemy się nauce. Po dwóch latach ja skończę uniwerek a Ty będziesz w klasie maturalnej - w dalszym ciągu tłumaczę swoje zamiary
-napisz mi swoje marzenia
-wiesz kochana? Jakbym miał Ci napisać swoje marzenia to bym chyba pisał miesiącami
-to chociaż troszkę
-to znaczy że próbujemy się poznać i być ze sobą aż do przyjazdu Twojego po maturze
-jak nie znajdziesz innej dziewczyny
-o mnie możesz być pewna, o taką dziewczynę jak Ty to trudno w dzisiejszych czasach. Bardziej się obawiam o Twoją wierność do tego czasu
-ja jestem stanowcza i jak coś postanowię to tego dotrzymuję
-a powiedz mi co wiesz na temat seksu?
-teoretycznie to trochę wiem
-bo wiesz, w moich marzeniach jak to w życiu powinno być jest dużo miłości a miłość to również radość z siebie, kochania się ze sobą i nie mieć żadnych uprzedzeń do siebie. Taka para może powiedzieć że przetrwa ze sobą całe życie
-podobnie myślę. Miłość to wielka sprawa. Proszę napisz mi trochę swoich marzeń
-Dominiko wybacz mi ale to będzie niestosowne z mojej strony aby pisać Ci marzenia swoje kiedy jeszcze tak naprawdę się nie znamy - tłumaczyłem zdaje mi się dość dokładnie i pisałem dalej
-opisując marzenia muszę odnieść się do Ciebie do bycia z Tobą, jednak jesteś młoda i nie wiem co byś sobie pomyślała.
-rozumiem Cię, może jak dłużej popiszemy to się zwierzysz ze swoich marzeń
-jestem zadowolony że mnie rozumiesz, muszę uciekać kochana bo mam dużo pracy
-a co robisz, przy czym masz tak dużo pracy - spytała
-trochę nauki, trochę przygotowań papierów do firmy
-jakiej firmy?
-kiedyś Ci opowiem teraz już pa, całuski. Nie zapomnij o zmianie czasu, dziś krócej śpimy
-pa, będzie mi smutno. Pa, pa
28 marzec 2010 /niedziela Niedziela Palmowa
29 marzec 2010 /poniedziałek/
Rankiem dostałem sms " To jest mój nr. telefonu xxxxxxxx. Miłego dnia życzę" -napisała Dominika.
-hej kwiatuszku, jesteś wolna? - zapytałem wiedząc że ma dużo do nadrobienia w szkole
-jestem - odpisała
-miło mi. Co Ci dolega? Ten wyraz "jestem" wydaje mi się jakiś smutny
-słabo mi - odpisała
-ale z jakiego powodu? w ciąży chyba nie jesteś? Hi,hi,hi - zażartowałem ale trafiłem z wyczuciem, tak mi jakoś ten wyraz wydawał się smutno napisany, dziwne ale tak to odebrałem
-nie jestem - moje odczucie że tak samo smutno odpisała
-to może Ci nie przeszkadzać? - zapytałem
-nie przeszkadzasz - krótko zaprzeczyła
-no tak, całą noc ze mną pisałaś i teraz jest Ci słabo, to o czym to pisaliśmy w nocy? Były chociaż przyjemne te smsy - zażartowałem zadając dwa pytania
-były - znowu odpowiada jednym zdaniem
-tak jakoś malutko piszesz, naprawdę jesteś słaba
-wybacz. Dodaj mi troche swojej energii - odpowiedziała szybko i energicznie
-kwiatuszku odpoczywaj, a jak lepiej będziesz się czuła to daj znać - napisałem i od razu zadałem pytanie - w jaki sposób mam Ci dodać swojej energii kwiatuszku?
-powiedz mi coś ciekawego - zaproponowała
-to żebym Cię z chęcią przytulił, herbatkę z soczkiem malinowym i z cytrynką podał? - spytałem
całusek mi posłała
-dziękuję słoneczko - ucieszyłem się i poczułem lekkie muśnięcie w policzek, wiem że to moja wyobraźnia
-tyle siły jeszcze mam - odpisała
-martwisz mnie tą swoją chorobą. Rodzice co na to, może trzeba po lekarza dzwonić - zaniepokoiłem się nie nażarty
-nie, żołądek mi po narkozie odmawia posłuszeństwa - zaskoczyła mnie z tą wiadomością.
-no ale to tak nie może być, konsultowałaś się z lekarzem? - spytałem
-wszystko będzie dobrze - zapewniała
-rodzice też tak uważają? - dalej pytam zaniepokojony
-na prawdę wszystko ok - znów zapewnia mnie, jakby nic się nie działo
-wiesz, nie wiem jak mam się zachować, cierpisz a ja Cię podrywam - stwierdzam czując się trochę za kłopotany
-jak przestaniesz to będę podwójnie cierpieć - odpowiedziała zachęcająco co spowodowało lekki uśmiech na mojej twarzy
-no to nie ryzykuję, ale co mam zrobić żebyś była zdrowsza? - spytałem
-chyba samo musi przejść, na to się nie umiera - odparła, troszkę mnie uspakając
-całuski - napisałem
-lepiej wymyśl coś, by mi poprawić nastrój - powiedziała
-mam przyjść ku Tobie? - szybko spytałem ciekaw jej odpowiedzi
-zdaje się na Twoją wyobraźnie - odpisała chyba szczerze
-czyli mi się oddajesz? Przepraszam, poddajesz miało być - żartuję śmiejąc się sam do siebie
-dobra już chyba Ci się udało. Trochę mnie rozśmieszyłeś - szybko odpisała i dodała -wybacz ale muszę nadrabiać szkołę i muszę kończyć. Czują się lepiej po rozmowie z Tobą
-to jak będziesz tutaj to napisz sms - zaproponowałem sposób kontaktu
-ok. buziaczki i pa - odpisała
-pa kochana i miłej nauki - życzyłem na koniec pisania
-dziękuję, pa pa - zakończyła
30 marzec 2010 /wtorek/
-hej moja najdroższa - zaprosiłem Dominikę do rozmowy
-cześć, co słychać? - spytała
-myślę nad tymi swoimi marzeniami ale wiem że i tak się nie spełnią - zacząłem rozmowę oczekując jakiś zapewnień typu, że na pewno znajdę dziewczynę swoich marzeń
-no właśnie mógłbyś mi coś nieco zdradzić z tych marzeń - napisała ni to prosząc ni to zachęcając
- na pewno chcesz? Nie obrazisz się na mnie? - spytałem
-na pewno nie obrażę się, jestem tolerancyjna - odparła
- no nie wiem - zwlekam z pisaniem tych marzeń
-dobrze, jak uznasz za stosowne to mi będziesz pisał - odpisała nie po mojej myśli, po prostu myślałem że mnie poprosi
-ok. będę pisał po kawałku i za każdym razem napisz mi czy pisać dalej - zaproponowałem
-dobrze
-ale muszę marzenia pisać o nas, więc się nie gniewaj jakby Ci się nie podobały - upewniam się czy dobrze mnie rozumie
-już dobrze, czekam - odpowiedziała
Jest lipiec, piękny słoneczny dzień, dzień którego się boję, boję się czy zostanę zaakceptowany przez moją najdroższą, najukochańszą dziewczynę. Cały czas sobie powtarzam że przecież wszystko o sobie wiemy, że przecież znamy każdy szczegół naszego życia, że znamy każdy kawałek swojego ciała czy to widząc na fotkach czy też opisując w sms-ch. Znamy swoje zalety i wady więc po co się obawiać? Już godzinę przed przyjazdem pociągu na dworzec, stoję na peronie i myślę. Serce mam w gardle a myślę że jego bicie słyszą wszyscy dookoła. Nadjeżdża pociąg, a ja nie wiem czy zawału nie dostanę, zastanawiam się jak Cię przywitać.... da się pocałować czy nie, na pewno da bo przecież tyle co my razem przeszli tyle miłych słów sobie powiedzieli i napisali. Stanął, wychodzą pasażerowie i chociaż tych ludzi było dużo, ujrzałem Cię. Idę Ci naprzeciw mając w ręce piękny bukiet czerwonych róż, ale kwiaty okazały się nieważne, rzucasz mi się na szyję i mocno przywierasz swoje usta do moich.
-ok. skarbie starczy na dziś, jeszcze się nie znamy aby pisać o tak intymnych sprawach - napisałem nie wiedząc jak zareaguje
-dalej proszę - zaskoczyła mnie z tym proszę, chyba się zainteresowała
-wybacz ale na razie nie, może już w niedługim czasie ale jeszcze nie dziś - piszę stanowczo
-szkoda, trudno - odpisała
-pa, pa słoneczko
-papa
31 marzec 2010 /środa/
-witam kwiatuszka - zacząłem
-dzień dobry - odpisała Nika
-wybacz mi, ale czy po świętach możemy pisać ze sobą dalej? - zapytałem
-nawet przez święta mogę - odpisała
-wybacz ale teraz jest wielki tydzień i trochę pracy z przygotowaniem się do świąt włącznie z uczestnictwem w nabożeństwach kościelnych - tłumaczę
-rozumiem i nie nalegam, myślę że nie zapomnisz o mnie po świętach - pisze
-myślę że w drugi dzień świąt napiszę jak mogę oczywiście - pytam trochę ciekawy odpowiedzi
-możesz - odpisała
-to w takim razie życzę Ci Wesołych i Zdrowych Świąt Wielkanocnych, oczywiście dla Ciebie i Twojej rodziny - napisałem
-dziękuję, ja Tobie tak samo i do zobaczenia w święta
-pa i nie gniewaj się na mnie - proszę
-nie gniewam się - odpowiada
Opowiadanie składa się opisu poznawania się przez internet. Spisane wszystkie notatki prowadzony w latach 2010 do 2013. Dużo opisów o rodzajach seksu i pozycjach, opisy podróży, Sport i przepisy kulinarne to tematy które przeplatały się pomiędzy miłością
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania