z klatki do klatki
zapiszę cię szeptem później wreszcie zasnę
tym bardziej że koniec lata i słowa zaczną marznąć
czekają przecież codziennie na parapecie aż otworzę
przytulę
chociaż nie jest to poezja bo wiersze pisze się sercem
z warsztatu wyciągnę wzór na podobieństwo
a może tylko złapię oddech i powiem
do nigdy więcej
u ciebie też dzisiaj bez słońca i w mroku widać
jedynie żarzący się papieros?
Komentarze (97)
Coś jeszcze?
No jak nie marzyłaś? Sama kiedyś pisałaś, a może że Florencja?
Bawcie się dobrze... narka!
https://www.filmweb.pl/film/%C5%81adunek+200-2007-382751
W wersji bez cenzury bardzo dobry. Tylko żeby wybrał trumnę z kobitą...
Powodzenia!
Masz kogoś konkretnego na myśli?
Ze złotej klatki→ do papierowej klatki. Wtedy można rozmoczyć i uciec:)
Pozdrawiam🙂
Dziękuję za komentarz
Pozdrawiam
"zapiszę cię szeptem później wreszcie zasnę"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania