z lotu ptaka

jestem żołnierzem a nie potworem

na piersi błyszczy medal

niczego nie ukrywam pilnuję

byście mogli spać spokojnie

byłem na niejednej wojnie z samym sobą

 

mój spadochronie rozwijaj się

jak anioły z nieba spadamy tam gdzie

spada śmierć na niewinnych ludzi

źli są wśród nas złe plany brudne myśli

 

wyciągam dłonie do nieba

prosząc o pokój o spokojne niebo

myśli moje błądzą pośród kul

wyzywają nas od morderców

 

nasze dusze i serca znoszą ból

zmęczeni dniem czuwamy nocą

złe wilki nadchodzą nie poddamy się

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania