Z NĘDZY POMIĘDZY

Z NĘDZY POMIĘDZY

 

Pomiędzy akapitami tekstów medialnych

Widzimy pełno reklam nachalnych

Czy to lokalne portale umieszczają

Czy globalne korporacje wciskają

 

Jeden, ten sam efekt szokujący

Lecz dzisiaj już niewielu gorszący

Wbijają do głów co się w sercu nie mieści

Terror reklam kontra głód dobrych wieści

 

Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości

Skąd się bierze brak przyzwoitości

Odpowiem tak: z chciwości, dla kasy

Bo hajs generują tragedii rarytasy

 

Czytamy więc o wojnie w Ukrainie

Widzimy jak dziecko od bomb ginie

Pod zdjęciem zapłakanej matki

Migają trampki, koszulki i gatki

 

Historia dziewczynki ofiary pedofila

Reklama u dołu prezerwatyw umila

Bryluje redaktor esejem o głodzie

A obok baner pralinek na miodzie

 

Tekst o problemach bezdomności

Pomiędzy ofertą biura nieruchomości

Raport o uzależnieniach młodzieży

Hejtują promocją smartfona hipsterzy

 

Zapaść publicznej opieki zdrowotnej

Kolejny przykład idei przewrotnej

Przesłania spot kliniki estetyki

Ślinią się dziecioroby i tetryki

 

Z moralnej nędzy pomysłodawców

I konformizmu idei wykonawców

Pustoszą umysły Gogi i Magogi

Roznosi wiatr płomienie pożogi

 

EPILOG

 

Tak nas uczulają znieczulając

Bo obydwa to przynęta i zając

Za czym gonić nas niezłomnie tresują

I w obu przypadkach grubo kasują

 

Robią na cierpieniu duże pieniądze

Monetyzują słabości i żądze

A my na to potulnie przyzwalamy

Siły oprzeć się zbójowi nie mamy

 

Jaki mógłby być z tego morał?

Wojujący kapitalizm cnoty zaorał

Znieczulił nas i zdemoralizował

Czym do tablicy sens życia przywołał

 

Dla wygranych nastały złote czasy

Dla przegranych znój i wieczny brak kasy

Wolny rynek - fetysz posiadaczy

Dla reszty - biedy piętno znaczy

 

Ale przegranych jest morze więcej

I wzburzą się fale w tej udręce

Bo tępi magnaci w zysków euforii

Nie pojęli krwawych lekcji historii

 

Amnezja miotu neo-feudałów

I niebotyczna skala przewałów

Woła o pomstę do piekieł i nieba

Lecz zgody zaświatów na nic nie trzeba

 

Sami weźmiemy w swe zbolałe ręce

Los by wytępić zwyczaje bydlęce

Zwrócić szacunek do sióstr i współbraci

Co Adam z Ewą przez węża utracił

 

Wzywam wszystkich jeszcze nieuśpionych

Do funkcji PESELU nie upodlonych

Walczmy z terrorem religii kapitału

Do sprawiedliwego dóbr podziału

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania