Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
z okna
muzykant co uwielbiał skrzypce
mimo batów śmiech szyderczy
na ustach niósł jak sztandar na pierwszego maja w swoje święto pracy
rok był pajęczy spod tego znaku
czerwony sierp gwiazdy na pooliwerku
śpiewem opluwał mój kraj
doczekał się obcięcia jaj
I nie było mu wesoło
nie chciało mu się bzykać
stracił apetyt na seks
siedział cicho spokojnie
we własnym okopie
zbierał kamienie na szaniec
na ustach ze smutną miną
wyczekiwał ziemi obiecanej
myślał o dniu rozliczenia by zapłacić
za swą słowną zbrodnię i obciągnąć
każdemu fajkę co było jego godne
wystarczy że ściągniesz spodnie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania