Z Orionem twarzą w twarz

płat czystego nieba tak trzeba

patrzę na pas Oriona walczy pośród gwiazd

nas tam nie było zapach ciszy

jesteśmy tutaj światło słabnie

z minuty na minutę sterczę samotnie jak słup soli

nie ma nas i nie będzie tylko szumi las

 

niebo zasnute wulkanicznym pyłem mroku smak

jedna rzecz która jest wyzwaniem

poleć tam gdzie słońce do gwiazd

przynieś garść kosmicznego pyłu

 

w teleskopie swiatlo jak w tylnym lusterku wstecznym

przenieś swoje zwierciadło wehikuł czasu

wehikuł przyszłości

 

daj choć trochę poczuć strachu

boję się przepowiedni

horror

demony przeszłości na ziemi

zbierają żniwo

 

pieniądze nie dadzą radości

smutek żal jest późno

jest prawda

jest zło ani jednego sprawiedliwego

 

ogień na niebie z Orionem

walka wewnętrznych skrajność

zaciśnięty pasem u stóp z Andromedą

płacz Kasjopei niesie w kosmos

zimnym wiatrem maluję twarz obrazek dnia więcej światła

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania