"Z PAMIĘTNIKA" - Rozdział II - "George Marshall
Pole bitwy pokryła zielona, gęsta mgła. Niemcy użyli nowej broni - gazów bojowych, które były bardzo skuteczne. Zatruwały, następnie uśmiercały w... Bolesnym cierpieniu. Nie mając odpowiedniego wyposażenia, spotkanie się z trującą chmarą, oznaczało tylko - ŚMIERĆ.
Nieopodal okopów, stał betonowy bunkier przed którym odbyła się nasza ostatnia zbiórka. Każdy, pojedynczo podchodził do medyka po maskę gazową, nową broń oraz amunicję. Stojąc z tyłu i rozglądając się dokoła widziałem... Strach oraz rozpacz. W oddali słychać było krzyki kolegów, kobiet... Dzieci. Spojrzawszy w... Czarne, pokryte smugą...Chmarą dymu i zatrutego powietrza... Niebo. Nie mogłem sobie wyobrazić, ile niewinnych osób zginęło... Ile osób straciło dach nad głową, błąkając się bezsilnie po polach i ukrywając się w lasach przed okrutnym wrogiem. Ile osób straciło rodzinę, bliskich i przyjaciół.
Okolica wyglądała jak... Piekło. To nie była już ta zielonawa... Porośnięta świeżutką gęstą trawą ziemia, na której kiedyś rosły piękne kwiatuszki. Została spalona... Spopielona i doszczętnie zniszczona przez Niemieckich drani.
- Halo! Żołnierzu - krzykną medyk, patrząc się na mnie
Szybko podchodząc, wziąłem przeznaczone dla mnie wyposażenie.
Wchodząc do pobliskiego okopu, wziąłem w dłonie swój naszyjnik z krzyżem, który wisiał na mej szyi, następnie ucałowałem go mówiąc:
- Niech Bóg ma nas w swej opiece
Zaczęło się... Bitwa rozpoczęła się. Słychać było szum gwizdków... Odgłosy strzałów z karabinów... Pierwsze krzyki upadłych... Rannych żołnierzy.
Założyłem maskę gazową, a w swoje dłonie wziąłem lekki karabin maszynowy "Lewis gun"
Ruszając do ataku i ustawiając się za wrakiem czołgu, ostrzeliwałem przeciwników. Ginęli nasi... Wrogowie padali. Pod nogami miałem mnóstwo pustych łusek - trzeci magazynek wystrzelony. Po chwili skończyła się amunicja, broń przestała strzelać, wydając dźwięk pustej pakamery - PSTRYK! PSTRYK!
- Cholera, brak amunicji - powiedziałem rozzłoszczony, widząc ostatni pusty magazynek
Nie daleko mnie leżał trup, który miał przy sobie dobrą broń. W odpowiednim momencie zrobiłem unik w prawo, omijając strzały. Znalazłem się przy zwłokach. Gdy już miałem złapać za broń... Nagle mocno oberwałem w głowę, jakimś mocnym narzędziem.
- Aaa! - wrzeszcząc z bólu, upadłem na brzuch
Obróciłem się na plecy... Nieprzyjaciel wziął zamach aby mnie dobić, lecz...
- Artyleria! Chować się! - krzyczeli Brytyjczycy, widząc spadające z nieba pociski
Nalot artylerii, doszczętnie spustoszył... Zniszczył i obrócił w popiół całe pole walki, nie pozostawiając nic... Kompletnie nic.
Nastała cisza.
George Marshall - 1890 - 1918r.
Komentarze (1)
w... Bolesnym cierpieniu - a może po prostu oznaczało śmierć w mękach. Człowiek się dusił, rzygał, a potem umierał czasem szybko,
czasem powoli, a to było najgorsze.
tylko - ŚMIERĆ.- oznaczało zazwyczaj, że śmierć jest blisko i już się zamachuje kosą.
widziałem... Strach oraz rozpacz. - widziałem w oczach kolegów strach a nawet rozpacz.
krzyki kolegów, kobiet... Dzieci. - jeśli to linia frontu, to nie ma tam kobiet, ani dzieci. To bym wywalił.
Spojrzawszy w... Czarne, pokryte smugą...Chmarą dymu i zatrutego powietrza... Niebo. - wywal wszystkie kropki i zrób z tego normalne zdanie
Zrób to samo z reszta to będę dalej poprawiał, bo teraz kufa prawie cały tekst do poprawy. Wywal wszystkie wielokropki
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania