Z popiołów

W pomieszczeniu udekorowanym na styl wiktoriański znajdowały się dwa fotele ze stolikiem pomiędzy. Na owym meblu leżała paczka papierosów, pudełko zapałek i popielniczka. Dwóch dorosłych mężczyzn siedziało i rozmawiało.

-Ach ta dzisiejsza polityka. Niby różni a tacy sami.

-Czyż nie zawsze tak było?

-Zawsze?

-Zawsze.

-Zawsze siadamy tutaj. Palimy i rozmawiamy i tak odkąd pamiętam, czyli zawsze.

-Ciekawe spostrzeżenie. Chociaż tyle dobrze, że palimy jakiś tam tytoń a nie kobiety.

-Zawsze mogliśmy palić głupa.

-Głupota jest ważna. Tacy to długo pożyją.

-Nie martwią się o nic i są szczęśliwi.

-Szczęśliwym się bywa a nie jest.

-Tak samo smutnym.

-Czy wściekłym.

-A 'propos wściekłości spotkałem ostatnio wilka.

-Młodego?

-Kilkoro młodych wilków.

-A młodzi jak zawsze myślą, że mogą coś zmienić.

-Mogą. Jak każdy.

-Każdy? Myślisz, że taka mrówka może coś zmienić?

-Oczywiście. Zbuntuje się i zniszczy mrowisko od środka albo uśmierci królową.

-Królestwo niebieskie gdzieś tam na nas w końcu czeka.

-I to szybciej niż myślisz.

-Może i to lepiej. Swoje już przeżyliśmy.

-Dokładnie przyjacielu.

-Żegnaj.

-Żegnaj.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • ireneo 8 miesięcy temu
    Trochę wydumana refleksja, przejasjrawiona, choćby - dorośli mężczyźni. Podobnie zaskakujący pleonazm jak niedojrzałe dzieciaki
    Zbitka niedojrzałych myśli i terminów, jak to - zawsze. Termin ten jest tożsamy - nigdy. Podobnie z głupcami, którzy rzekomo niczym się nie martwią. To wydumane i fałszywe. Przykładem choćby tow. Andrzej D.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania