Serio: w moim odczuciu jakieś takie to pijacko-marihuańskie, coś jak upalone hinduskie reggae dla ekoćpunów, co mieszkają na squotach i sympatyzują z Ostatnim Pokoleniem, ale są zawsze zbyt porobieni, by leźć na protest, przyklejać się do asfaltu. Sorry za szczerość. .
Florian Konrad, dzięki za ßczerosć :D
Bardzo mi się podoba Twój odbiór, dokładnie tak samo widzę ten text, nawet mi to ukonkretniłeś. To można jako satyrę traktować również, choc wyczułeś, że jest na serjo: dla mnie nie ma różnicy między serjo a żartem, stąd często "nie wiadomo o co mi chodzi", a przecież ważny jest czytelnik, a nie co autor miał na myśli, do diabła z autorem :D
Dzięki :)
darjim, dzięki za info, wygląda na to że wymagam od czytelnika poświęcenia więcej czasu niż normalnie i skupienia które wiem że nie zawsze jest możliwe. Dzięki tym bardziej w takim razie za czytanie :)
Komentarze (7)
Bardzo mi się podoba Twój odbiór, dokładnie tak samo widzę ten text, nawet mi to ukonkretniłeś. To można jako satyrę traktować również, choc wyczułeś, że jest na serjo: dla mnie nie ma różnicy między serjo a żartem, stąd często "nie wiadomo o co mi chodzi", a przecież ważny jest czytelnik, a nie co autor miał na myśli, do diabła z autorem :D
Dzięki :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania