z rozstań składa się człowiek

Z ciężkim sercem

opuszczałem Moją Ziemię,

atkę Moją,

rodzeństwo Moje.

Jak ich.../zadrżała mi krtań/,

kiedy oczy smutne

ku mnie kierując,

błagały

na granicy płaczu,

z rączkami z modlitwy zrodzone...

 

Bym został,

choć noc jedną jeszcze –

jakby ta noc,

miała złagodzić nieunikniony ciężar

na zbyt delikatnym sercu.

 

W dniu naszego

i tak, przedłużającego się

/pożegnania/.

 

----------------------------

Lepiej sformatowaną wersję, możecie znaleźć na moim Instagramie; @mati.e_3

Z nadzieją!

Średnia ocena: 1.8  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • piliery 3 miesiące temu
    Bardzo dramatyczny wiersz. Robi wrażenie.
  • zsrrknight 3 miesiące temu
    tragiczny nawet

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania