Z Tobą znikły marzenia
nim na dobre okryje mnie chłód
zniknę wraz z ostatnią gwiazdą
spełnij marzenia
nie ulatniaj się
jak tlen z moich płuc
zabierz znowu tam
gdzie jedliśmy słodkie waty
zatrzymywał się czas
gdy unosiłeś mnie nad drzewami
wirowały liście
a pośrodku nich ty
nadzieją byłeś na świat
mój, niczym dmuchawiec
rozsypywał się
wszystko było
nim nie obudziłam się
promienie słońca oświetliły
puste miejsce
znikłeś bez słowa
wraz z tobą marzenia
odeszłam niespełniona
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania