"– Musimy kogoś ściągnąć, do występu pozostało niecałe pół godziny! – odparła na to Olga, a ton jej głosu zaczął niebezpiecznie wzrastać. " - wywaliłbym "na to".
"A, żebyś wiedział że tak zrobię!! Takiś mądry przed obcymi, a tak naprawdę to gdyby nie ja, już dawno utonąłbyś w rzygach swoich klientów! – to poniekąd było prawdą." - się mi zdaje, że "to poniekąd" nie jest didaskaliem stricte podialogowym i jako takie z wielkiej. Obadaj.
To mogę zapewnić bez problemu. A jak daleko stąd mieszka ten... – Atanazy przez chwilę szukał w głowie odpowiedniego określenia – bajarz ? - bliżej znak zapytania.
Ok. Po seansie.
Pierwsze pytanie; Czemu nie piszesz opowiadań? Nie jest to pytanie, ot tak, naprawdę, czemu?
Jest klimat, jest ładnie językow, jest klimatycznie. Kupuję całość.
Pomyśl nad dalszą cześcią lub czymś podobnym.
Zaskoczę Cię :D
Mam dalszą część, jakieś ok. 40 stron. Wciąż oczekują na przeróbki, następna część pojawi się jutro albo w następną niedzielę - ale raczej w niedzielę, żeby za bardzo się nie narzucać opowijskiej stronie głównej. Dziękuję za poprawki, wniosę jutro najprawdopodobniej. Btw, fajnie Cię znowu widzieć, Can.
" nigdy nie powstanie ze względu na brak talentu lub wyczerpanie źródła inspiracji." - Gdybym miał Cię pod ręką to dostałabyś po części ciała do pieszczot przeznaczonej całkiem niepieszczotliwe klapsy! Zwątpienie i samokrytycyzm to cechy permanentnie związane tylko z tymi, którzy są w stanie coś stworzyć! Wytrwałość i upór to droga ciernista, ale i laurem zwieńczona. Tyle mojego kazania.
Wódz-Canu pomarudził, a ja odniosę się do tego prologu jako zapowiedzi czegoś co zostało naprawdę dobrze zapowiedziane. To coś imho powinno nastąpić! Czekam więc razem z Wodzem. Pozdrawiam i ostrz pióro dziewczyno. ;) Duuuże pięć!
Ja żem pomarudził iście dobotliwie. Natomiast każdym skrzydłem się dokładam do tego, o czym prawisz. Jakbyś się umęczył, to ja bym klapów dodatkowych nasadził, na tą niepotrzebną okoliczność auto-zwątpienia.
Jak wspomniałam wyżej, mam ciąg dalszy, wymaga tylko pewnej obróbki. Wiersz-ballada bez brzydkich rymów to coś ponad moje siły, a ta historia domagała się wyjścia na światło dzienne szybciej w trybie natychmiastowym. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję! A odnośnie klapsów - przyjmuję z pokorą, i cieszę się, że występują zamiast super krytycznych komentarzy :)
Tamto pytanie Canulasa wyżej, uważam za bardzo zasadne. "Czemu nie piszesz opowiadań?"
Bardzo ciekawie tu to wszystko się zaczyna i budzi zainteresowanie, moje jak najbardziej.
Czemu? Brakuje mi inspiracji. Na wiersze wystarczy odrobinka w miarę silnej weny i namiastka tematu - na opowiadanie natomiast trzeba mieć konkretną koncepcję. A więc - dobre źródło inspiracji. W codziennym świecie, gdzie nic się nie dzieje, naprawdę o nie trudno. Cieszę się, że Ci się spodobało Maurycy, i mam nadzieję, że wrócisz po następne części :)
Niezły styl. Napisane bardzo dokładnie i delikatnie. Pod wrażeniem madam Entchanteuse :) pozdrawiam i liczę na to, że już wkrótce będę miał okazje przeczytać równie ciekawe opowiadanie Twego autorstwa.
Merci, monsieur Maga :)
Na następne opowiadanie szybko bym nie liczyła, ale możesz spokojnie spodziewać się dalszych części tego. O ile oczywiście tematyka Cię zainteresuje.
Czemu? Brakuje mi inspiracji... - Eee, że co? Ludzie, wodzowie i karawany czekają a Ty o braku inspiracji? A tak bardziej serio to niemal każde zdarzenie, które zwraca Twoją uwagę może być źródłem inspiracji. Jak kiedyś napisał Okropny; trzeba tylko zadać pytania. Jak do tego mogło dojść? Co może się zdarzyć potem? Kto lub co może to zmienić? O czym to świadczy i jaki z tego morał?
Tematów leżą całe tony tyle, że nie każdy od razu jawi się w głowie jako seria obrazów wartych opisania. Zaczyna się jednak zawsze tak samo; zdanie, obraz, melodia, coś co nas porusza. Warto zapisać i wracać do tych ulotnych myślo-wrażeń. Powodzenia Czarowna!
Nie dziękuję Karawanie. To musi być wspaniałe, czerpać inspirację z wydarzeń, które widzimy, albo o których słyszymy. Ja nie potrafię. Jak do tej pory, moją główną inspiracją jest moja własna Święta Trójca - muzyków, artystów, Poetów jednocześnie. No, może :czwórca" :D
To jest trochę mało, żeby pisać opowiadania, ale wystarczająco na wiersze. Poproszę magicznego kopniaka na szczęście, a nuż oczy otworzą mi się ciut szerzej xD
Komentarze (12)
"– Musimy kogoś ściągnąć, do występu pozostało niecałe pół godziny! – odparła na to Olga, a ton jej głosu zaczął niebezpiecznie wzrastać. " - wywaliłbym "na to".
"A, żebyś wiedział że tak zrobię!! Takiś mądry przed obcymi, a tak naprawdę to gdyby nie ja, już dawno utonąłbyś w rzygach swoich klientów! – to poniekąd było prawdą." - się mi zdaje, że "to poniekąd" nie jest didaskaliem stricte podialogowym i jako takie z wielkiej. Obadaj.
To mogę zapewnić bez problemu. A jak daleko stąd mieszka ten... – Atanazy przez chwilę szukał w głowie odpowiedniego określenia – bajarz ? - bliżej znak zapytania.
Ok. Po seansie.
Pierwsze pytanie; Czemu nie piszesz opowiadań? Nie jest to pytanie, ot tak, naprawdę, czemu?
Jest klimat, jest ładnie językow, jest klimatycznie. Kupuję całość.
Pomyśl nad dalszą cześcią lub czymś podobnym.
Mam dalszą część, jakieś ok. 40 stron. Wciąż oczekują na przeróbki, następna część pojawi się jutro albo w następną niedzielę - ale raczej w niedzielę, żeby za bardzo się nie narzucać opowijskiej stronie głównej. Dziękuję za poprawki, wniosę jutro najprawdopodobniej. Btw, fajnie Cię znowu widzieć, Can.
Wódz-Canu pomarudził, a ja odniosę się do tego prologu jako zapowiedzi czegoś co zostało naprawdę dobrze zapowiedziane. To coś imho powinno nastąpić! Czekam więc razem z Wodzem. Pozdrawiam i ostrz pióro dziewczyno. ;) Duuuże pięć!
Bardzo ciekawie tu to wszystko się zaczyna i budzi zainteresowanie, moje jak najbardziej.
Na następne opowiadanie szybko bym nie liczyła, ale możesz spokojnie spodziewać się dalszych części tego. O ile oczywiście tematyka Cię zainteresuje.
Tematów leżą całe tony tyle, że nie każdy od razu jawi się w głowie jako seria obrazów wartych opisania. Zaczyna się jednak zawsze tak samo; zdanie, obraz, melodia, coś co nas porusza. Warto zapisać i wracać do tych ulotnych myślo-wrażeń. Powodzenia Czarowna!
To jest trochę mało, żeby pisać opowiadania, ale wystarczająco na wiersze. Poproszę magicznego kopniaka na szczęście, a nuż oczy otworzą mi się ciut szerzej xD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania