*

(*)

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Canulas 25.02.2018
    Bardzo fajny początek. Podoba mi się.


    "– Musimy kogoś ściągnąć, do występu pozostało niecałe pół godziny! – odparła na to Olga, a ton jej głosu zaczął niebezpiecznie wzrastać. " - wywaliłbym "na to".

    "A, żebyś wiedział że tak zrobię!! Takiś mądry przed obcymi, a tak naprawdę to gdyby nie ja, już dawno utonąłbyś w rzygach swoich klientów! – to poniekąd było prawdą." - się mi zdaje, że "to poniekąd" nie jest didaskaliem stricte podialogowym i jako takie z wielkiej. Obadaj.

    To mogę zapewnić bez problemu. A jak daleko stąd mieszka ten... – Atanazy przez chwilę szukał w głowie odpowiedniego określenia – bajarz ? - bliżej znak zapytania.


    Ok. Po seansie.
    Pierwsze pytanie; Czemu nie piszesz opowiadań? Nie jest to pytanie, ot tak, naprawdę, czemu?
    Jest klimat, jest ładnie językow, jest klimatycznie. Kupuję całość.
    Pomyśl nad dalszą cześcią lub czymś podobnym.
  • Enchanteuse 26.02.2018
    Zaskoczę Cię :D
    Mam dalszą część, jakieś ok. 40 stron. Wciąż oczekują na przeróbki, następna część pojawi się jutro albo w następną niedzielę - ale raczej w niedzielę, żeby za bardzo się nie narzucać opowijskiej stronie głównej. Dziękuję za poprawki, wniosę jutro najprawdopodobniej. Btw, fajnie Cię znowu widzieć, Can.
  • Karawan 25.02.2018
    " nigdy nie powstanie ze względu na brak talentu lub wyczerpanie źródła inspiracji." - Gdybym miał Cię pod ręką to dostałabyś po części ciała do pieszczot przeznaczonej całkiem niepieszczotliwe klapsy! Zwątpienie i samokrytycyzm to cechy permanentnie związane tylko z tymi, którzy są w stanie coś stworzyć! Wytrwałość i upór to droga ciernista, ale i laurem zwieńczona. Tyle mojego kazania.
    Wódz-Canu pomarudził, a ja odniosę się do tego prologu jako zapowiedzi czegoś co zostało naprawdę dobrze zapowiedziane. To coś imho powinno nastąpić! Czekam więc razem z Wodzem. Pozdrawiam i ostrz pióro dziewczyno. ;) Duuuże pięć!
  • Canulas 25.02.2018
    Ja żem pomarudził iście dobotliwie. Natomiast każdym skrzydłem się dokładam do tego, o czym prawisz. Jakbyś się umęczył, to ja bym klapów dodatkowych nasadził, na tą niepotrzebną okoliczność auto-zwątpienia.
  • Enchanteuse 26.02.2018
    Jak wspomniałam wyżej, mam ciąg dalszy, wymaga tylko pewnej obróbki. Wiersz-ballada bez brzydkich rymów to coś ponad moje siły, a ta historia domagała się wyjścia na światło dzienne szybciej w trybie natychmiastowym. Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję! A odnośnie klapsów - przyjmuję z pokorą, i cieszę się, że występują zamiast super krytycznych komentarzy :)
  • Tamto pytanie Canulasa wyżej, uważam za bardzo zasadne. "Czemu nie piszesz opowiadań?"
    Bardzo ciekawie tu to wszystko się zaczyna i budzi zainteresowanie, moje jak najbardziej.
  • Enchanteuse 26.02.2018
    Czemu? Brakuje mi inspiracji. Na wiersze wystarczy odrobinka w miarę silnej weny i namiastka tematu - na opowiadanie natomiast trzeba mieć konkretną koncepcję. A więc - dobre źródło inspiracji. W codziennym świecie, gdzie nic się nie dzieje, naprawdę o nie trudno. Cieszę się, że Ci się spodobało Maurycy, i mam nadzieję, że wrócisz po następne części :)
  • Enchanteuse wrócę, mam nadzieję, że mi nie umkną. Myśle, że tak sie nie stanie, ale jeśli, to przyciągnij mnie tam za ucho :)
  • maga 26.02.2018
    Niezły styl. Napisane bardzo dokładnie i delikatnie. Pod wrażeniem madam Entchanteuse :) pozdrawiam i liczę na to, że już wkrótce będę miał okazje przeczytać równie ciekawe opowiadanie Twego autorstwa.
  • Enchanteuse 26.02.2018
    Merci, monsieur Maga :)
    Na następne opowiadanie szybko bym nie liczyła, ale możesz spokojnie spodziewać się dalszych części tego. O ile oczywiście tematyka Cię zainteresuje.
  • Karawan 26.02.2018
    Czemu? Brakuje mi inspiracji... - Eee, że co? Ludzie, wodzowie i karawany czekają a Ty o braku inspiracji? A tak bardziej serio to niemal każde zdarzenie, które zwraca Twoją uwagę może być źródłem inspiracji. Jak kiedyś napisał Okropny; trzeba tylko zadać pytania. Jak do tego mogło dojść? Co może się zdarzyć potem? Kto lub co może to zmienić? O czym to świadczy i jaki z tego morał?
    Tematów leżą całe tony tyle, że nie każdy od razu jawi się w głowie jako seria obrazów wartych opisania. Zaczyna się jednak zawsze tak samo; zdanie, obraz, melodia, coś co nas porusza. Warto zapisać i wracać do tych ulotnych myślo-wrażeń. Powodzenia Czarowna!
  • Enchanteuse 27.02.2018
    Nie dziękuję Karawanie. To musi być wspaniałe, czerpać inspirację z wydarzeń, które widzimy, albo o których słyszymy. Ja nie potrafię. Jak do tej pory, moją główną inspiracją jest moja własna Święta Trójca - muzyków, artystów, Poetów jednocześnie. No, może :czwórca" :D
    To jest trochę mało, żeby pisać opowiadania, ale wystarczająco na wiersze. Poproszę magicznego kopniaka na szczęście, a nuż oczy otworzą mi się ciut szerzej xD

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania