Dziękuję En! Nie szukałem żadnych uchybień, przeczytałem ponownie i ponownie tekst mnie poruszył. To moim zdaniem serce całego Twojego utworu o aniele. BDB! Dziękuję. ;))
Bardzo fajna część, chociaż słowo "fajna" nie pasuje tutaj. Są zeznania, jest sąd, okoliczności nie są zbyt radosne... Tak jak pisałam gdzieś wcześniej, został aniołem zbyt wcześnie. Za bardzo pamiętał jeszcze swoje ludzkie życie. Pamiętał rodzinę, pamiętał dzieci. Anioł Stróż musi potrafić odejść, kiedy wymaga tego czas. Podopieczni umierają w różnych okolicznościach. Czasami z powodu choroby, czasami z powodu starości, a innym razem z powodu okrucieństwa drugiego człowieka. Ale wiedzą, że dla ludzi życie na Ziemi się nie kończy, że jest coś dalej, coś więcej. Ezechiel nie wiedział. Za dużo miał w sobie człowieczeństwa, które negatywnie wpłynęło na jego posługę...
Jak się domyślam, zostanie ukarany i pozbawiony skrzydeł, a wystarczyło poczekać...
No nic, pozdrawiam ciepło :)
Masz rację. Jednak chciałam pokazać, że Stwórca (mój, opowiadaniowy), nie jest nieomylny. Ślizga się pomiędzy uczuciami a rozumem, jak człowiek, tyle że u Niego konsekwencje są nieporównanie większe.
Właśnie dlatego, że Ezechiel jest taki ludzki, chyba nadaje się na głównego bohatera - można go polubić, tak mi się wydaje ;)
Ja go polubiłam, ale jestem ałtorką, so bardzo nieobiektywne moje zdanie :D
Masz rację. Jednak chciałam pokazać, że Stwórca (mój, opowiadaniowy), nie jest nieomylny. Ślizga się pomiędzy uczuciami a rozumem, jak człowiek, tyle że u Niego konsekwencje są nieporównanie większe.
Właśnie dlatego, że Ezechiel jest taki ludzki, chyba nadaje się na głównego bohatera - można go polubić, tak mi się wydaje ;)
Ja go polubiłam, ale jestem ałtorką, so bardzo nieobiektywne moje zdanie :D
Komentarze (5)
Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Jak się domyślam, zostanie ukarany i pozbawiony skrzydeł, a wystarczyło poczekać...
No nic, pozdrawiam ciepło :)
Właśnie dlatego, że Ezechiel jest taki ludzki, chyba nadaje się na głównego bohatera - można go polubić, tak mi się wydaje ;)
Ja go polubiłam, ale jestem ałtorką, so bardzo nieobiektywne moje zdanie :D
Ściskam mocno i dziękuję za wizytę!
Właśnie dlatego, że Ezechiel jest taki ludzki, chyba nadaje się na głównego bohatera - można go polubić, tak mi się wydaje ;)
Ja go polubiłam, ale jestem ałtorką, so bardzo nieobiektywne moje zdanie :D
Ściskam mocno i dziękuję za wizytę!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania