Za dużo "cykorii" w tej kawie proszę pani...

Halina jak zwykle przy kaloryferze,

który robi jej za kominek, popijając

z filiżanki Inkę luwak, specjalnie dla

niej sprowadzaną z Podlasia, prosto z

serca wystukuje wiersze o pechu, jakim

jest niemożność przetrwania, w świecie

poetów krzyczących do siebie nawzajem —

"Jest dobrze, tak jak jest! Wystarczy, że piszesz!"

 

Żyje zgodnie ze swoim czasem, ona ma swoją

sekundę, oni swoją, lecz bywa, że identyczne

słowa wybrzmiewają jednocześnie, łzy zlewają

się, usta zachodzą na siebie, drogi się pokrywają,

jej sekunda nakłada się na sekundę kogoś innego.

A później ból pozostawienia w tyle, wystukiwanie

wierszy o pechu i kolejna filiżanka kawy zbożowej

parzonej z odchodów kurzych, od kur rasy Karmazyn,

karmionych wyłącznie zbożem (żyto jęczmień z odrobiną cykorii).

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (24)

  • Grain rok temu
    Piejoki tej rasy są jak konie sokólskie.
  • o nim pseud rok temu
    "jak konie sokólskie"
    xD
  • Alina rok temu
    Motyw sekundy mnie rozbroił. To piękna metafora przypadkowych zbieżności, chwil porozumienia i jednoczesnego wyobcowania. Czy bohaterka naprawdę pije "kawę z odchodów kur"? Czy może to tylko poetycki żart, który ma podkreślić absurdalność pewnych wyborów i pozornych luksusów? Hihi.
    Jest tu wiele innych smaczków, które umykają. Warto poprawić zapis wiersza, żeby był bardziej czytelny. Co powiesz o takiej wersji:

    Halina, jak zwykle przy kaloryferze,
    który udaje kominek, popija
    z filiżanki Inkę luwak – sprowadzaną
    specjalnie z Podlasia, prosto z serca –
    i wystukuje wiersze o pechu, jakim
    jest niemożność przetrwania w świecie
    poetów, co krzyczą do siebie nawzajem:
    "Jest dobrze tak, jak jest! Wystarczy, że piszesz!"

    Żyje w zgodzie ze swoim czasem – ona ma swoją
    sekundę, oni swoją, lecz bywa,
    że identyczne słowa wybrzmiewają jednocześnie.
    Łzy zlewają się, usta nakładają na siebie,
    drogi plączą w jeden szlak –
    jej sekunda styka się z sekundą kogoś innego.

    A później – ból zostawania w tyle,
    wystukiwanie wierszy o pechu
    i kolejna filiżanka kawy zbożowej,
    tym razem parzonej z odchodów kur rasy Karmazyn,
    karmionych żytem, jęczmieniem
    i szczyptą cykorii.

    Twój wiersz działa jak lustro, w którym odbija się nasza codzienność, ale z wyraźnym zniekształceniem – takim, które wyostrza szczegóły, podkreśla emocje i prowokuje do zastanowienia. Jak dla mnie piątka.
  • o nim pseud rok temu
    "Czy bohaterka naprawdę pije "kawę z odchodów kur"? Czy może to tylko poetycki żart, który ma podkreślić absurdalność pewnych wyborów i pozornych luksusów? Hihi."

    Głupoty napisane na kolanie, nie ma sensu się zagłębiać. Miłego wieczoru :)
  • pitolik rok temu
    Mój kot kiedyś zjadł kurzą kupę.

    Ładny wiersz.
  • o nim pseud rok temu
    Znaczy się kot koneser;)
  • o nim pseud🙂

    Proszę Pana pseuda - wszystko kwestią wyobraźni jest = wystarczy tylko zamknąć oczy, i nawet kaloryfer staje się kominkiemk... takie magiczne sim salabim/bez ródżki.
    Hmmm, co do kawy... z pewnością Halina niedokładnie odmierzyła proporcje, albo... akurat nie miała pod ręką świeżego korzenia cykorii.
    A wystarczyłby tylko kardamon... i kawka byłaby mniamniusia, a Ty byś nie narzekał😄

    Pozdrawiam.
  • o nim pseud rok temu
    Nie działa proszę pani, zamykam, ale ciągle widzę to https://www.youtube.com/shorts/axVClAYEN3Y
  • Panie pseud 🙂
    No cóż - de gustibus... et biustonus.

    Ale Halina... kobietą wszak jest, a jako Ona:

    "La donna è mobile, qual piuma al vento"... i zmieni swój gust.

    Pozdrawiam.
  • o nim pseud rok temu
    powracająca... È mensognero! ;)
  • Hahahaaa

    Signor Pseud... a volte prendo tutto troppo sul serio.
  • o nim pseud rok temu
    powracająca... “Molte persone sono solite prendere la vita, le situazioni, le persone, con eccessiva serietà; esse tendono a prendere tutto in tragico. Per liberarsi dovrebbero coltivare un atteggiamento più sciolto, più sereno, più impersonale. Si tratta di apprendere a vedere dall'alto la commedia umana, senza troppo parteciparvi emotivamente; di considerare la vita del mondo come una rappresentazione teatrale in cui ognuno recita la propria parte. Questa va recitata nel miglior modo, ma senza identificarsi del tutto col personaggio che si impersona.”
    Roberto Assagioli
  • o nim pseud rok temu
    A pani skąd zna ten język?
  • Signor Pseudo... è, in un certo senso, la mia seconda patria... e conosco perfettamente questa massima/solo che a volte è così difficile metterla in pratica.
  • o nim pseud rok temu
    powracająca...
    Przepraszam, ale jestem bardzo zajęty rozbawianiem Graf, gdyż w smutek popadła po tym, jak chwaląc jej niegodnych, tymi samymi słowami ją pani chwaliłaś, a co za tym idzie, wyniosłaś ich do jej stanu. Obawiam się, że to pozostawi nieładną bliznę w nieskazitelnym wnętrzu Graf. Co do pani drugiej ojczyzny, to "geograficznie" bardziej mi pani wygląda na północ Włoch, chociaż czasami odzywa się w pani południe.

    Proszę nie pisać już po zagranicznemu, bo Graf się to nie podoba (rozumie, ale patriotka)...
  • o nim pseud🙂
    Jeśli w ogóle mogę prosić - to bardzo proszę/nie znaleźć tak (ad hoc) słowa... aha, już wiem dworować sobie z kogokolwiek - pisząc do mnie.

    "Proszę nie pisać już po zagranicznemu, bo Graf się to nie podoba (rozumie, ale patriotka)..."
    Faktycznie, było to nietaktem z mojej strony, ale niewinna zaczepka/żart = leżał po stronie obu Panów... poddałam się jedynie temu niewinnemu żartowi, a z mojej strony - z pewnością, nie było to jakimkolwiek "puszeniem".

    Hahahahaaa... lubię latać/przemieszczać się - z jednej rodzimej północy... na drugą część północno - zachodnią.
    Masz jeszcze jakieś dodatkowe pytania "geograficzno - bytowe" ... czy zaliczyłam test sprawdzający🤣
  • o nim pseud rok temu
    Wiem, ciekawość... Przepraszam :)
  • o nim pseud🤣🤣🤣
  • Wariacja na temat...

    ...nie przepraszaj... wyznam ci szczerze,
    pierwsza bym pałkę strzaskała na twej głowie...

    Z uśmiechem pozdrawiam... i znikam do dziatek.
  • o nim pseud rok temu
    powracająca...
    Jeszcze z góry chciałbym przeprosić, gdyż muszę być dla Ciebie niemiły. Gdyż mam plan, który już połowicznie wykonałem (od strony Graf). Jak większości wiadomo, wspólny wróg łączy, więc poświęcając się dla dobra ogółu, postanowiłem wzbudzić do mnie nienawiść obu pań (Twoją i Graf), a co za tym idzie, do waszego całkowitego pojednania. Wiem, że skończy się to dla mnie boleśnie, ale nie dbam o siebie, taką już mam naturę.
  • o nim pseud rok temu
    Chyba że się pogodzicie bez "łączenia w nienawiści" to by mi najlepiej odpowiadało
  • o nim pseud 🙂
    Jeśli musisz/chcesz, to możesz być dla mnie niemiły... po prostu nie będę odpisywała/choć to kłóci się z moim poszanowaniem drugiej osoby. Nie rozumiem tylko, dlaczego piszesz o 'wspólnej wrogości'?!
    Z mojej strony - nie ma/nie znajdziesz absolutnie żadnej wrogości do kogokolwiek... mogę nie zgodzić się z czyimś zdaniem = nie lubię, jeśli ktoś mi narzuca swoje racje, ale do wrogości... to jeszcze daleka droga.
    Warunki są specyficzme, a tym samym, normalna rozmowa na argimenty - jest miewożliwa.
    Pasjami uwielbiam żartować, śmiać się, ale 'inne słowne gierki' - nie mieszczą się w 'moich ramach' i w takich sytuacjach jestem cholerną sztywniaczką/dawno skończyłam już 18 lat.
    Bardzo Cię proszę - nic o innych/w takim wymiarze/ w 'moim towarzystwie'.

    Pozdrawiam.
  • o nim pseud rok temu
    powracająca... Pani to ma klasę. Ewidentnie Północ :)
  • o nim pseud🙂

    Proszę nie dworować ze starszej kobiety 🤣🤣🤣

    "Ewidentnie Północ :)"... i to podwójna = pierwotna i wtórna😁

    Sorry, ale mam dwie noce do tyłu, i mogę zacząć bredzić, a tego, to bym raczej nie chciała....🤣 muszę choćby na dwie godziny😴😴😴

    Miłego dnia pseud.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania