Za dużo "cykorii" w tej kawie proszę pani...
Halina jak zwykle przy kaloryferze,
który robi jej za kominek, popijając
z filiżanki Inkę luwak, specjalnie dla
niej sprowadzaną z Podlasia, prosto z
serca wystukuje wiersze o pechu, jakim
jest niemożność przetrwania, w świecie
poetów krzyczących do siebie nawzajem —
"Jest dobrze, tak jak jest! Wystarczy, że piszesz!"
Żyje zgodnie ze swoim czasem, ona ma swoją
sekundę, oni swoją, lecz bywa, że identyczne
słowa wybrzmiewają jednocześnie, łzy zlewają
się, usta zachodzą na siebie, drogi się pokrywają,
jej sekunda nakłada się na sekundę kogoś innego.
A później ból pozostawienia w tyle, wystukiwanie
wierszy o pechu i kolejna filiżanka kawy zbożowej
parzonej z odchodów kurzych, od kur rasy Karmazyn,
karmionych wyłącznie zbożem (żyto jęczmień z odrobiną cykorii).
Komentarze (24)
xD
Jest tu wiele innych smaczków, które umykają. Warto poprawić zapis wiersza, żeby był bardziej czytelny. Co powiesz o takiej wersji:
Halina, jak zwykle przy kaloryferze,
który udaje kominek, popija
z filiżanki Inkę luwak – sprowadzaną
specjalnie z Podlasia, prosto z serca –
i wystukuje wiersze o pechu, jakim
jest niemożność przetrwania w świecie
poetów, co krzyczą do siebie nawzajem:
"Jest dobrze tak, jak jest! Wystarczy, że piszesz!"
Żyje w zgodzie ze swoim czasem – ona ma swoją
sekundę, oni swoją, lecz bywa,
że identyczne słowa wybrzmiewają jednocześnie.
Łzy zlewają się, usta nakładają na siebie,
drogi plączą w jeden szlak –
jej sekunda styka się z sekundą kogoś innego.
A później – ból zostawania w tyle,
wystukiwanie wierszy o pechu
i kolejna filiżanka kawy zbożowej,
tym razem parzonej z odchodów kur rasy Karmazyn,
karmionych żytem, jęczmieniem
i szczyptą cykorii.
Twój wiersz działa jak lustro, w którym odbija się nasza codzienność, ale z wyraźnym zniekształceniem – takim, które wyostrza szczegóły, podkreśla emocje i prowokuje do zastanowienia. Jak dla mnie piątka.
Głupoty napisane na kolanie, nie ma sensu się zagłębiać. Miłego wieczoru :)
Ładny wiersz.
Proszę Pana pseuda - wszystko kwestią wyobraźni jest = wystarczy tylko zamknąć oczy, i nawet kaloryfer staje się kominkiemk... takie magiczne sim salabim/bez ródżki.
Hmmm, co do kawy... z pewnością Halina niedokładnie odmierzyła proporcje, albo... akurat nie miała pod ręką świeżego korzenia cykorii.
A wystarczyłby tylko kardamon... i kawka byłaby mniamniusia, a Ty byś nie narzekał😄
Pozdrawiam.
No cóż - de gustibus... et biustonus.
Ale Halina... kobietą wszak jest, a jako Ona:
"La donna è mobile, qual piuma al vento"... i zmieni swój gust.
Pozdrawiam.
Signor Pseud... a volte prendo tutto troppo sul serio.
Roberto Assagioli
Przepraszam, ale jestem bardzo zajęty rozbawianiem Graf, gdyż w smutek popadła po tym, jak chwaląc jej niegodnych, tymi samymi słowami ją pani chwaliłaś, a co za tym idzie, wyniosłaś ich do jej stanu. Obawiam się, że to pozostawi nieładną bliznę w nieskazitelnym wnętrzu Graf. Co do pani drugiej ojczyzny, to "geograficznie" bardziej mi pani wygląda na północ Włoch, chociaż czasami odzywa się w pani południe.
Proszę nie pisać już po zagranicznemu, bo Graf się to nie podoba (rozumie, ale patriotka)...
Jeśli w ogóle mogę prosić - to bardzo proszę/nie znaleźć tak (ad hoc) słowa... aha, już wiem dworować sobie z kogokolwiek - pisząc do mnie.
"Proszę nie pisać już po zagranicznemu, bo Graf się to nie podoba (rozumie, ale patriotka)..."
Faktycznie, było to nietaktem z mojej strony, ale niewinna zaczepka/żart = leżał po stronie obu Panów... poddałam się jedynie temu niewinnemu żartowi, a z mojej strony - z pewnością, nie było to jakimkolwiek "puszeniem".
Hahahahaaa... lubię latać/przemieszczać się - z jednej rodzimej północy... na drugą część północno - zachodnią.
Masz jeszcze jakieś dodatkowe pytania "geograficzno - bytowe" ... czy zaliczyłam test sprawdzający🤣
...nie przepraszaj... wyznam ci szczerze,
pierwsza bym pałkę strzaskała na twej głowie...
Z uśmiechem pozdrawiam... i znikam do dziatek.
Jeszcze z góry chciałbym przeprosić, gdyż muszę być dla Ciebie niemiły. Gdyż mam plan, który już połowicznie wykonałem (od strony Graf). Jak większości wiadomo, wspólny wróg łączy, więc poświęcając się dla dobra ogółu, postanowiłem wzbudzić do mnie nienawiść obu pań (Twoją i Graf), a co za tym idzie, do waszego całkowitego pojednania. Wiem, że skończy się to dla mnie boleśnie, ale nie dbam o siebie, taką już mam naturę.
Jeśli musisz/chcesz, to możesz być dla mnie niemiły... po prostu nie będę odpisywała/choć to kłóci się z moim poszanowaniem drugiej osoby. Nie rozumiem tylko, dlaczego piszesz o 'wspólnej wrogości'?!
Z mojej strony - nie ma/nie znajdziesz absolutnie żadnej wrogości do kogokolwiek... mogę nie zgodzić się z czyimś zdaniem = nie lubię, jeśli ktoś mi narzuca swoje racje, ale do wrogości... to jeszcze daleka droga.
Warunki są specyficzme, a tym samym, normalna rozmowa na argimenty - jest miewożliwa.
Pasjami uwielbiam żartować, śmiać się, ale 'inne słowne gierki' - nie mieszczą się w 'moich ramach' i w takich sytuacjach jestem cholerną sztywniaczką/dawno skończyłam już 18 lat.
Bardzo Cię proszę - nic o innych/w takim wymiarze/ w 'moim towarzystwie'.
Pozdrawiam.
Proszę nie dworować ze starszej kobiety 🤣🤣🤣
"Ewidentnie Północ :)"... i to podwójna = pierwotna i wtórna😁
Sorry, ale mam dwie noce do tyłu, i mogę zacząć bredzić, a tego, to bym raczej nie chciała....🤣 muszę choćby na dwie godziny😴😴😴
Miłego dnia pseud.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania