Za kratami też jest dużo wolności czyli jak to nie potrafię pisać o miłości
przypominasz pusty konfesjonał
nawet jeśli tam ciebie nie ma
czuję że jesteś
tyle nas łączy co nie dzieli
brodę masz wspartą na dłoni
milczysz i słuchasz
nawet ukradkiem nie spojrzysz
kiedyś byłam niewolnicą
prześladowcy musiałam
patrzeć prosto w oczy
tłumaczyć się z każdego rachunku
teraz niczego nie muszę
bo wiem że usłyszę
twoje milczenie
lekarstwo na całe zło
tyle nas łączy co nie dzieli
wiesz o moich skłonnościach
do samobiczowania
udaję że nie widzę
jak dmuchasz na
potarganą czuprynę mą
niczym na latawca
albo pyłek kwiatowy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania