Za kratami też jest dużo wolności czyli jak to nie potrafię pisać o miłości

przypominasz pusty konfesjonał

nawet jeśli tam ciebie nie ma

czuję że jesteś

tyle nas łączy co nie dzieli

 

brodę masz wspartą na dłoni

milczysz i słuchasz

nawet ukradkiem nie spojrzysz

 

kiedyś byłam niewolnicą

prześladowcy musiałam

patrzeć prosto w oczy

tłumaczyć się z każdego rachunku

 

teraz niczego nie muszę

bo wiem że usłyszę

twoje milczenie

lekarstwo na całe zło

 

tyle nas łączy co nie dzieli

wiesz o moich skłonnościach

do samobiczowania

udaję że nie widzę

jak dmuchasz na

potarganą czuprynę mą

niczym na latawca

albo pyłek kwiatowy

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania