Za mało

Nie mają? Nie mają znaczenia? Skoro nie mają znaczenia. Skoro słyszę, że to jest zero.

Skoro proszę cały czas, byś nie robił sobie krzywdy, a to jest za mało, że boję się o ciebie i nie wyobrażam sobie, że ma cię kurwa nie być.

Sądzisz, że nie mogę cię zrozumieć. No na pewno nie mogę cię zrozumieć przez ten jebany monitor.

Naprawdę nie wiem, co mogę jeszcze zrobić. Tak, jasne, no akurat tak się składa, że zobaczę cię w oczach zawsze, bo to są po prostu twoje oczy.

Boję się, w kółko słyszę o tej śmierci. Kurwa, no doszliśmy do takiego momentu, że nawet do ciebie nie zadzwonię, bo jak jeszcze raz usłyszę mur, to chyba się pod nim zwinę i zdechnę.

Nie chcesz się zlitować nad sobą i nade mną.

Nie ma znaczenia, co mówię. Nawet jeśli dla mnie ma to największe znaczenie.

Tak samo jak ja, nie potrafisz się odwrócić i iść stąd. Ale nie chcesz się zlitować.

Jestem bezsilna, bo czegokolwiek nie próbuję zrobić, to jest za mało. No wyobrażam sobie szczęście tak, że to się wreszcie skończy i zaśniemy spokojnie.

Ale to się nie skończy.

Znam cię. Nie znam wszystkiego, ale znam cię i wiem, że ty zrobiłeś wszystko dla mnie, tylko w tamtym momencie byłam dla siebie zagładą.

Próbuję ja coś zrobić. Nie boję się twojej przeszłości. Nie boję się potworów żadnych. Ale co? Czego nie mówię, ''nie ma to znaczenia''.

Więc chyba mogę położyć się tylko i wyć.