Za pagórkiem
Była jesień Maciek jak zawsze o tej porze karmił swoje gołębie.Sprawiało mu to radość jednocześnie wpatrywał się w staw leżący na przeciwko jego domu.Zauważył tam dwójkę dzieci biegających w kółko a obok ich rodziców siedzący i łowiących ryby. W pewnej chwili odeszli oni od swych pociech i skierowali się w stronę swojego domu.Dzieciaki zaciekawione pobiegły za dość wysoki kopiec ziemi,no na upartego mogło by się powiedzieć pagórek.Maciek widząc jak znikają one za wzniesienie poszedł do domu.Minęły może 2 godziny,kiedy Maciek usłyszał dźwięk ambulansu i wozów policyjnych.Wybiegł na zewnątrz by sprawdzić co się stało.Widział jak ratownicy i policjanci udają się za wzniesienie.On również tam poszedł.Oczywiście nie dano mu przejść. Widział jedynie rodziców dzieci bawiących się tu przed dwiema godzinami płaczących i krzyczących z bólu.Okazało się,że za pagórkiem znaleziono rozszarpane zwłoki właśnie ich pociech tych,które na oczach Macka pobiegły za wzniesienie.Nikt nie wiedział kto dokonał tej zbrodni a jeszcze dziwniejsze było to,że nie zostawił on żadnych odcisków palców.to te wydarzenie było początkiem straszliwych zbrodni dokonanych za pagórkiem.pagórkiem. Minęły 4 lata Maciek pracował już jako policjant w pobliskiej komendzie policji w Ludomirsku prawie zapomniał o zagadkowej zbrodni w jego rodzinnej miejscowości.Jak się okazało to nie był koniec. W nocy mieszkańcy wsi którzy mieszkali najbliżej pagórka usłyszeli dziwne hałasy i przeraźliwe krzyki nie dające im spać. Następnego dnia zaś znaleziono tam zwłoki młodego mężczyzny.Maciek tym razem mógł się im bliżej przyjrzeć te były prawie nietknięte z zewnątrz natomiast wszystkie organy zewnętrzne były spalone doszczętnie.Mimo szczegółowego śledztwa nie udało ustalić kto stoi za ta zbrodnią.Gdy wszyscy się już zbierali Maciek usłyszał plusk wody,odwrócił się i zobaczył mężczyznę,który celuje do niego z broni którą zabrał zamordowanemu mężczyźnie.Padł strzał lecz nie trafił on w Maćka tylko w innego policjanta,który upadł i stoczył się do stawu to dało czas by i Maciek wyjął swoją broń.Strzelił bardzo celnie w sam środek czoła.Mężczyzna upadł.upadł. Z sekcji zwłok wynikło,że to jeden z dwóch chorych psychicznie morderców skazanych na dożywocie.Ale jeśli ich było dwóch to gdzie jest drugi.CDN
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania