Za szybą
Od trzech lat ogląda go jak za szybą. Chodzą po tych samych ulicach, po tym samym osiedlu i po tym samym szkolnym korytarzu. Spędzają w swoim pobliżu prawie cały czas, ale On w ogóle jej nie widzi.
Codziennie rano jadą razem tramwajem trzy przystanki do szkoły. Ona siedzi cicho w słuchawkach na uszach i z nosem w książce, a On jest otoczony znajomymi. W szkole Ona rozmawia ze swoją świrniętą przyjaciółką o lekcjach, a On w tym czasie siedzi z kumplami w szatni i obmyśla plan jak urozmaicić nudny pobyt w tej więziennej instytucji. Na lekcji Ona siedzi cicho i woli się nie wychylać, w przeciwieństwie do niego. Na lekcji co chwilę pada jego imię z ust nauczycielki, ale bynajmniej nie ze względu na wiedzę.
Podczas gdy On zajmuje pierwsze miejsca na zawodach sportowych, Ona nie potrafi nawet porządnie złapać piłki. Kiedy On dostaje oklaski, na nią czeka tylko salwa śmiechu.
Po szkole Ona idzie do domu, żeby coś ugotować (to jej ogromna pasja), a On do domu zagląda po 22:00. do tego czasu ,a lepsze rzeczy do roboty niż siedzenie w domu.
Zupełne przeciwieństwa. Ona nieśmiała, On pewny siebie. Ona inteligentna, On mądrością nie grzeszy. On wysportowany, Ona zupełnie nie. Ona romantyczka, On łamacz serc.
Ona jest tego świadoma. Wie, że to nie ma sensu, ale nadzieja umiera ostatnia, a ta chyba nie umrze nigdy. Siedzi na parapecie, słucha muzyki i patrzy przez okno na gwieździste niebo. Wtedy go widzi w blasku latarni. Kruczo czarna włosy, tajemnicze, ciemne oczy, idealne rysy twarzy, wysportowana sylwetka podkreślona ciemnymi ubraniami. Ideał... ”szkoda, że nie dla mnie”, pomyślała.
Kolejne tygodnie i miesiące mijały jej na rozmyślaniu o nim. W końcu, głównie przy pomocy zwariowanej przyjaciółki, zdecydowała się do niego napisać ponieważ na żywo w stresowych sytuacjach robi się czerwona jak burak i zapomina języka w gębie. Bardzo dużo ją to kosztowało, ale w końcu jej się udało napisać całą prawdę.
Powrót do szkoły to dla niej nieuniknione spotkanie z nim, ale Ona była pewna, że w końcu musi jej się udać. Odsiecz przyszła do niej szybciej niż się spodziewała. Już przed pierwszą lekcją podszedł do niej.
-Hej- zagadnął On
-Cześć- wydusiła Ona i spuściła wzrok na podłogę.
-Posłucha- w końcu na niego spojrzała- nic z tego nie będzie, niestety. Muszę lecieć. Na razie.- odszedł...
Cały jej świat legł w gruzach rozpaczy, umarła nadzieja... czy nie lepiej było pozostać za szybą?
Komentarze (2)
"Na lekcji Ona siedzi cicho i woli się nie wychylać, w przeciwieństwie do niego. Na lekcji" - bez drugiego "na lekcji"
"czasu ,a lepsze rzeczy do roboty niż siedzenie w domu."- *czasu, ma*
""Kruczo czarna włosy" - kruczoczarne*
"idealne rysy twarzy" - rozumiem, że w mniemaniu bohaterki, bo w rzeczywistości takie pojęcie nie istnieje. Żadne rysy twarzy nie są idealne. Zmieniłabym kolejne zdanie, w którym bohaterka mówi, że "ideał, ale nie dla mnie", bo to brzmi tak, jakby ogół ludzi uważał go za ideał, tylko nie ona. Oczywiście rozumiem, co chciałaś zawrzeć, lecz wyszło nieco inaczej.
"zdecydowała się do niego napisać ponieważ" - przecinek po "napisać"
Przed i po myślnikach stawiamy spację.
Mnie też ten tekst nie porwał, historia jedna z wielu. Oczywiście mam nadzieję, że nie wzorowałaś jej na jakichś swoich własnych przeżyciach, ale na wszelki wypadek zostawiam bez oceny. W każdym razie samo wykonanie nie jest złe, niektóre zdania budujesz naprawdę fajnie no i widać, że się starałaś. Myślę jednak podobnie jak Chris - uderz w mniej pospolite tematy :) Powodzenia!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania