ZA ZASŁONĄ

Tak po prostu, choć na chwilę,

Wyrzuć z myśli zbędne słowa.

Nie pytając po co, jak, na ile.

Serce niechaj mówi a nie głowa.

 

I powieki oczy niech zasłonią.

Oddech spokój niech odzyska.

Dotknij delikatnie swoją dłonią.

Twarzy, która była Ci tak bliska.

 

Odrzuć żale i urazy wszelkie.

Wspomnij chwile te magiczne.

Te pragnienia, takie przecież wielkie

I motyle w brzuchu, te motyle liczne.

 

Jak do siebie dłonie Wasze pasowały.

I uśmiechy, oczy blaskiem wypełnione.

A te lata które zmarszczki rysowały.

Szepczą tylko, że to trwa, choć uśpione.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • najmniejsza 3 miesiące temu
    Nie wiem o czym jest wiersz ale jak czytam ,,po co? ,na co"? to mi się przypomina jak zadzwoniła szwagierka i zapytała czy syn przywiezie mnie na Śląsk autem.? To było takie niby telefoniczne zaproszenie na I Komunie Święta.
    Mówię szwagierce że zejdę na dół i zaraz jej powiem bo nie wiem czy syn nie ma na ten dzień już innych planów .
    Zeszłam i pytam syna ,,pojedziesz ze mną za tydzień ...? nie zdążyłam powiedzieć że chodzi o Komunie a syn który nie był w temacie i nawet nie wiedział kto dzwoni zapytał ,,ale po ? ,na co"?
    Na te słowa szwagierka oburzona ,,odpaliła . No ja dziękuję że on jest taki że tylko patrzy na pieniądze....""! Następnie syn został zwyzywany od ciemnogrodu i jaskiniowców .Wg mnie to jest brak kultury i ja nie pozwolę syna tak obrażać bo po pierwsze nie było mowy o żadnych pieniądzach, po drugie miał prawo zapytać...po co ma gdzieś jechać skoro nawet nie był w temacie a po trzecie my nikogo nie wyzywamy i nie obrażamy więc tego samego oczekujemy.
    Tak de fakto to syn wiele razy leciał na ich zawołanie i zawsze to my mamy do nich jeździć a nigdy oni do nas nie przyjadą .To działa w obie strony.
    Sorki za prywatne ale pierwsza zwrotka przywołała wspomnienie i negatywne emocje.Od toksykow lepiej
    trzymać się z daleka .
    Pozdrawiam.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania