ZA ZASŁONĄ
Tak po prostu, choć na chwilę,
Wyrzuć z myśli zbędne słowa.
Nie pytając po co, jak, na ile.
Serce niechaj mówi a nie głowa.
I powieki oczy niech zasłonią.
Oddech spokój niech odzyska.
Dotknij delikatnie swoją dłonią.
Twarzy, która była Ci tak bliska.
Odrzuć żale i urazy wszelkie.
Wspomnij chwile te magiczne.
Te pragnienia, takie przecież wielkie
I motyle w brzuchu, te motyle liczne.
Jak do siebie dłonie Wasze pasowały.
I uśmiechy, oczy blaskiem wypełnione.
A te lata które zmarszczki rysowały.
Szepczą tylko, że to trwa, choć uśpione.
Komentarze (1)
Mówię szwagierce że zejdę na dół i zaraz jej powiem bo nie wiem czy syn nie ma na ten dzień już innych planów .
Zeszłam i pytam syna ,,pojedziesz ze mną za tydzień ...? nie zdążyłam powiedzieć że chodzi o Komunie a syn który nie był w temacie i nawet nie wiedział kto dzwoni zapytał ,,ale po ? ,na co"?
Na te słowa szwagierka oburzona ,,odpaliła . No ja dziękuję że on jest taki że tylko patrzy na pieniądze....""! Następnie syn został zwyzywany od ciemnogrodu i jaskiniowców .Wg mnie to jest brak kultury i ja nie pozwolę syna tak obrażać bo po pierwsze nie było mowy o żadnych pieniądzach, po drugie miał prawo zapytać...po co ma gdzieś jechać skoro nawet nie był w temacie a po trzecie my nikogo nie wyzywamy i nie obrażamy więc tego samego oczekujemy.
Tak de fakto to syn wiele razy leciał na ich zawołanie i zawsze to my mamy do nich jeździć a nigdy oni do nas nie przyjadą .To działa w obie strony.
Sorki za prywatne ale pierwsza zwrotka przywołała wspomnienie i negatywne emocje.Od toksykow lepiej
trzymać się z daleka .
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania