Ząb czasu
Ząb czasu
tnie mnie
coraz to głębiej
kawałek po kawałku
wracam
skąd przybyłem
z nicości w nicość
Dziś jeszcze w pełnym słońcu
wyciągam dłoń
po wszystko
po miłość
co jak motyl piękna
...i wątła
po widok
co jak obelisk
na zawsze w nas zostaję
po pierwszy wiosny oddech
który ożywia
wspomnienie ognia
młodości
po czas
by wiedzieć
jak bardzo
tego pragnę
Komentarze (8)
I tak właśnie pisz, w prostocie piękno i siła. Na portalu była poetka o nicku: Trzy Cztery, jej wiersze recenzował znany literat - Zdzisław Antolski.
Oto fragment wiersza Trzy Cztery:
lecz zamiast sprzątać klasy i korytarze
graliśmy w butelkę
mój pierwszy pocałunek z Darkiem
schowaliśmy się za firanką żeby nikt nas nie widział
a widział nas cały świat –
cztery topole chmury i cukrówka
Jak zwyczajnie i niezwyczajnie o pierwszym, nieśmiałym pocałunku i jakie piękne obrazy się nasuwają, nieprawdaż?
Taki styl pisania nazywa się zapisywaniem rzeczywistości, nie potrzeba wielu ozdobników poetyckich, żeby zwykłymi słowami namalować niezwykły obraz.
Takim stylem pisał sam Antolski, którego miałam przyjemność poznać:
Westchnąłem w myślach
Ponidzie, Ponidzie:
ziemia czuła jak kobieta,
tłusta i urodzajna.
Kurhany i w fosach
Łokietkowych grodzisk
czarne figurki
pogańskich bożków.
Łąki, łąki,
chabry, maki, kaczeńce
i skowronek, który wyfrunął
Panu Bogu zza pazuchy.
Kapliczki przydrożne
i w lasach, w wąwozach,
pod paprociami, pajęczynami -
groby.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania