Zabawa z prądem
Kolejny dzień, 9 rano gazeta, tragedia mówi Waldemar
Babka sztywna jak pień, i weź tu nie narzekaj
Niby to początek no i nie koniec w zaletach
Bo chyba nie należy brać za próbówkę kandelabr
Minęły tak kilka dni i nikt jej nie odwiedził
Na ulicy cuchnęło jakby kto wisielca zawiesił
Kolejny dzień denatowi mija samotnie
Rodzina chyba już powinna planować pogrzeb
Nagle słychać brzęczenie, potem straszliwy huk
Kostek wychodzi sromotnie zjedzony od szyi w dół
Ten widok nie był przyjemny, ludzie rzygali w około
Szkoda że grupa dzieci stała tam gdzie stary żywopłot
Jakaś baba łamie drógie przykazanie
Mdleje gdy widzi jasne kości zwierciadlane
strzeżcie sie wszyscy, żywy trup do was zmierza
Tak się po robiło że sam nie dowierzam

Komentarze (1)
"po robiło" - razem.
Proste rymowanie na kolanie, do opowiadania brutalnych historyjów może być.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania