Zabawy
słońce nie potrafi bawić się w chowanego
odwrócone plecami myśli że zniknęło
ktoś krzyczy pobite gary
wyciągamy się zza ścian zza drzew
stając na powrót dorosłymi
do roli faworytów w grze o kolejną pietruszkę
potem biegniemy przed siebie
biegniemy sami
choć niedawno pomagano nam leżeć
słońce nie ma refleksu
kiedy zachodzi my kopiemy już piłkę
toczymy kapsle po ubitym piasku
nasze matki doglądają domostw
upychając skrzętnie po kątach
marzenia o grze w klasy
czar który kiedyś pryśnie
wyprowadzi nas z dróżki na drogę szybkiego ruchu
tam auta rozjeżdżają nieświadome ślimaki
tam na kokardach wiążą się supły
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania