,,Żabi kłopot"

Rozpaczała pewna żabka,

- och, okropna ta sadzawka!

Płytko, wąsko i do tego,

cień rzuca wielkie drzewo.

Chcę żyć w wodzie ogromniastej,

na odludziu, tuż za miastem.

Pływać, pląsać, odpoczywać,

muchy łapać, dokazywać.

I wybrała się biedaczka.

Patrzy, a tam płynie kaczka.

Druga za nią, trzecia, piąta.

No i jeszcze ryba wątła.

- Woda duża jest to prawda,

ale gwarno tu i tłoczno.

Co ja biedna teraz pocznę?

I pognało biedną żabkę,

znów na swoje, nad sadzawkę!

- Wolę tutaj w drzewa cieniu,

przysiąść sobie po jedzeniu.

W płytkiej wodzie nóżki moczyć

i w spokoju móc wypocząć.

Niby wąsko tu, lecz dla mnie

miejsca starczy idealnie!

Czas zakończyć marudzenie,

zmienić trzeba nastawienie.

Po co dobre złem ulepszać?

Wszak wpaść można czasem w przepaść !

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Starszy Woźny 9 miesięcy temu
    żaden kłopot: Żabek u nas bez liku, niemal co krok.
    NO!
  • Roma 9 miesięcy temu
    Dałam córkom do przeczytania, bardzo im się spodobał. Teraz do niego wróciłam i mi również bardzo się podoba :) Masz od nas jedną 5, ale o mocy trzech :)
  • Martyna K 9 miesięcy temu
    Ślicznie dziękuję :) to wiele dla mnie znaczy :)
  • Dekaos Dondi 9 miesięcy temu
    Martyna K↔Bardzo zmyślny, wierszyk rytmiczny, a nawet czytanie z pewnym przesłaniem.
    P.S→Zmieniłbym na↔cień tu rzuca wielkie drzewo:)↔Pozdrawiam:~)
  • Dekaos Dondi 9 miesięcy temu
    A może lepiej podzielić na zwrotki czterowersowe?
  • Martyna K 9 miesięcy temu
    Dekaos Dondi dziękuję za radę, pomyślę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania