Zabłądzenie pana Klemensa → yanko wojownik

Pan Klemens zapędził się na polowaniu i błądził po puszczy.

Wtem spotkał brudnego nieogolonego jegomościa, który jak nic, dawno nie zażywał kąpieli

i nie tylko wygląd to sugerował, ale i czuć było.

- Powinien się Pan wykąpać i ogolić, a potem włożyć świeże futra, mój panie. - Rzekł pan Klemens.

- Nie jestem twoim panem, tylko oprawcą, mam maczugę i zaraz to ty będziesz mój! - Odrzekł jegomość.

- Dlaczego miałoby tak się stać? - zapytał pan Klemens.

- Bo tu w mózgu - tu jegomość wskazał brudnym palcem na swą głowę - mieszka zło!

Pan Klemens szybkim ruchem uniósł fuzję, spojrzał przez szczerbinkę, wyrównał z muszką i nacisnął spust. Strzelił w głowę nieogolonego jegomościa. Powstała w niej mała przydatna dziurka, przez nią wypłynął mózg, w którym mieszkało zło.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (33)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania