Zabrakło mi Ciebie

Nigdy nie wiesz jak to jest i co może przeżyć ta konkretna osoba, jeśli Ci tego osobiście nie powie. Nie chcę do tego wracać i chciałbym cofnąć czas, aby móc zobaczyć ten ostatni raz swojego tatę. Mam na mię Tim i teraz mam dziewięć lat. Moje życie nie jest takie kolorowe i szczęśliwe, tak jakbym to ja chciał. Wszystko zaczęło się, kiedy miałem sześć lat. Mojej prawdziwej mamy nie pamiętam i mój tata zawsze tego tematu unikał. Nie rozumiałem wtedy dlaczego. Pamiętam, że często odwiedzała nas sąsiadka Ruth, która była wdową i miała trzech synów. Widziałem, że bardzo dobrze dogaduje się z moim tatą, ale ja się jej bałem. Nie rozumiałem, dlaczego boję się jej. Zawsze taka uśmiechnięta i ze serdecznym głosem dosłownie kleiła się do mojego taty. Nie lubiłem jak przychodziła, bo przyprowadzała swoich synów z pretekstem tego, abym miał, z kim się bawić. Randon, Daniel i Victor byli starsi ode mnie. Randon miał dwanaście lat. Daniel i Victor byli bliźniakami w wieku ośmiu lat. Wyglądali z pozoru na dobrze wychowanych, ale to była tylko maska w niecnym zamiarze ich matki. Pani Ruth dosłownie oczarowała mojego tatę. Nie rozumiałem jak można się zakochać w kimś, kto tak naprawdę nie pokazuje prawdziwego oblicza. Zawsze tak to było, że, jak tata wychodził do pracy, to Ona zostawała i wtedy zaczynało się piekło. Dosłownie ten serdeczny głos zamieniał się w mrożącą w krew w żyłach syczący i agresywny ton. Dosłownie byłem karany za to, że nie wykonuje jej poleceń. Ona mną gardziła i sprawdzała wszystkie pomieszczenia, rozglądając się za cennymi przedmiotami. Straszyła mnie i poniżała, a jej synowie mnie bili i zabierali moje ulubione zabawki. Gdy tata wracał to zawsze ona potrafiła kłamać mu prosto w oczy, tłumacząc, że moje siniaki powstały podczas zabawy. Oczywiście mój tata całkowicie jej wierzył. Ja natomiast bałem się za każdym razem jak tata wychodził. Nie chciałem, aby mnie tam zostawiał. Na domiar złego najgorsze było to jak się oświadczył Pani Ruth. Mój tata chciał, abym był szczęśliwy, ale nie wiedział, jakie ma prawdziwe oblicze jego nowa żona. Przez to, gdy nadarzała się okazja rozmowy z tatą bez obecności Pani Ruth, to mówiłem mu wszystko. Najgorsze było to, że nie miałem jakichkolwiek dowodów na nią. Do czasu, gdy zdarzyło się włamanie i tata zainstalował monitoring w całym domu bez wiedzy swojej żony. Wszystkie kamery postarałem się jakoś ukryć, aby ona się nie domyśliła. Wiedziałem, że teraz mój tata mi uwierzy. Cieszyłem się niezmiernie, że moje cierpienie się zakończy. Czułem ogromną ulgę, ale problem był taki, że mój tata wcale nie przeglądał nagrań z kamer. Był zmęczony pracą i chciał odpocząć, a ja z tego wszystkiego cierpiałem najbardziej. Tak minął rok. A ja całkowicie zamknąłem się w sobie. Totalnie się nie odzywałem. Wyglądało to tak, jakbym stał się cichym i nieśmiałym chłopcem, ale prawda była taka, że tak Ruth mnie zniszczyła. Pamiętam, że przeprowadzaliśmy się na nowy dom. I pewnie można byłoby się domyślać, kto wybierał dom. Okolica nie wyglądała na bezpieczną z mojego punktu widzenia. Każdy z synów Ruth miał własny pokój urządzony tak jak chcieli, a mój pokój był ciasny i w nim mieściło się zaledwie łóżko i komoda na ubrania. Nie miałem jakiejkolwiek zabawki. Było mi z tego powodu przykro. Najgorsze było to, że za każdym razem Ruth powtarzała do mnie te słowa…

Nie zasługujesz na nic, bo jesteś tylko utrapieniem. Jak się Ciebie pozbędę i oddam do sierocińca, to wtedy przejmę cały majątek Twojego taty. Przez ten czas cały ja i moi synowie zafundujemy Ci najgorsze wspomnienia. A jeśli spróbujesz się to powiedzieć komukolwiek, to ręczę za to, że zamknę Cię w twoim pokoju bez jedzenia i picia.

Te słowa zawsze padały z jej ust codziennie. Bałem się komukolwiek o tym mówić. Jej najstarszy syn nawet groził mi, że mnie zabije jak pisnę, chociaż słówko. Musiałem milczeć niczym grób. Nie miałem wyboru, jeśli chciałem przeżyć. Na domiar złego, aby nie dopuścić do tego, że coś jest ze mną nie tak to Ruth postanowiła, abym miał indywidualne nauczanie w domu. Nie miałem przez to, jakich kil wiek znajomych i nie miałem, do kogo się odezwać. Zwłaszcza nie potrafiłem wydusić z siebie już słowa, gdy widziałem swojego tatę. On po prostu ciągle w pracy przebywał długimi godzinami i coraz to mniej poświęcał mi czasu. Na ścianach w nowym domu były tylko powieszone zdjęcia synów Ruth oraz tylko jedno moje zdjęcie. Dostawałem najmniejsze porcje jedzenia i picia, i zawsze zostawałem zamykany w swoim pokoju, gdy Ruth zabierała swoich ukochanych synów na różne wycieczki lub na zakupy. Nie wiedziałem, jak długo ten koszmar będzie jeszcze trwać i nie było takiego dna bym płakał w poduszkę. Uczyłem się pilnie, ale nigdy nie usłyszałem ani razy pochwały lub dobrego słowa od Ruth. Nie mówiłem do niej mamo tylko Pani. Ona po prostu mnie nie lubiła, chociaż nie rozumiałem, dlaczego tak się dzieje. Tak czas leciał i zanim się obejrzałem to już miałem osiem lat. Ten dzień zapowiadał się standardowo dla mnie koszmarnie, ale udało się mi wymknąć z mojego pokoju i po raz pierwszy od tak długiego czasu wyszedłem na dwór. Spoglądałem na to wszystko, co było dookoła mnie. Po raz pierwszy od tak długiego czasu pojawił się uśmiech na mojej wychudzonej twarzy. Cieszyłem się tym momentem, że jestem na dworze i wtedy zobaczyłem wracającego wcześniej z pracy mojego tatę. Tego dnia Ruth i jej synów w domu nie było. Podbiegłem do taty ledwo co trzymając się na nogach i go przytuliłem.

Tim, czy to Ty? – zapytał tata.

Tak tato to ja. Tak się cieszę, że wróciłeś do domu – ledwo do wydusiłem we łzach te słowa.

Nie wyglądasz najlepiej – wypowiedział te słowa, spoglądając na mnie.

To wszystko wina Pani Ruth. To ona ciągle mnie zamyka w pokoju. Daje mi mało jedzenia i picia – przyznałem się.

A dlaczego? – z niedowierzaniem zapytał.

Bo ona chce się mnie pozbyć i Ciebie też. Powiedziała, że przejmie Twój majątek i sprawi, że będę w sierocińcu – wydukałem to poprzez łzy prawie, dusząc się od płaczu.

Mogłeś mi powiedzieć – poważnym tonem oznajmił tata.

I tak byś mi nie uwierzył! – krzyknąłem.

Nie takim tonem – odezwał się tata.

Widzisz. Ty jej ciągle ufasz, a nie widzisz jak ja cierpię. Chyba Ci na mnie kompletnie nie zależy! Pani Ruth znowu skłamie Ciebie, wymyślając historyjkę na mój temat. Ona Ciągle to robi. Jak Ty możesz takiej ŻMII ufać! – odważyłem się wykrzyczeć tacie całą prawdę we łzach.

Nawet nie sprawdzałeś nagrań z kamer to byś widział, jak ona mnie traktuje. Wszystkie nagrania osobiście spakowałem i schowałem pod moim łóżkiem – dopowiedziałem po chwili.

Tata tak spojrzał się na mnie, jakby chciał coś zaraz powiedzieć…

Pokaż te nagrania – powiedział.

Poszedłem wraz z tatą do mojego minimalistycznego pokoju bez okna. Gdy mój tata zobaczył ten pokój to zaniemówił. Nie wiedział, co m powiedzieć. Ja w tym czasie sięgnąłem po pudełko, które schowałem pod łóżkiem. Wręczyłem je mojemu tacie. On spojrzał na to pudełko z nagraniami i poszedł do swojej sypialni, aby to zobaczyć. Gdy włączył, to aż łzy mu napłynęły do oczu. Wziął mnie i przytulił oraz przepraszał, że wcześniej tego nie zauważył i kazał mi poczekać tutaj, bo musi się iść wykąpać po pracy. I w tym momencie do sypialni weszła Ruth.

Co TY tu robisz – krzyknęła na mój widok.

Miałeś siedzieć w swoim pokoju – krzyknęła.

Ten krzyk usłyszał mój tata, który postanowił przekonać się, jaka jest jego żona naprawdę.

Mówiłam Ci tyle razy, że masz się mnie słuchać, bo nie dostaniesz jedzenia. Jesteś okropny i bezwartościowy. Nie zasługujesz na nic, bo jesteś utrapieniem. I nawet nie próbuj komukolwiek powiedzieć o tym, a ja się postaram o to, abyś trafił do sierocińca. – Ruth, mówiąc to uderzyła mnie.

W tym momencie mój tata cicho wszedł i stał za jej plecami, gdy ona ciągle do mnie mówiła te słowa…

Twój tata nieźle zarabia, więc będę miała po nim spory majątek. Zamierzam się do w przyszłym tygodniu pozbyć, a oddając Ciebie do sierocińca dopilnuję, aby nie było możliwości adoptowania Ciebie – zagroziła mi.

W tym momencie mój tata się odezwał…

Coś Ty powiedziała! Jak śmiesz moje własne dziecko szantażować – wykrzyczał.

Ruth obróciła się i przeraziła.

To nie to, co myślisz kochanie…- zaczęła się tłumaczyć.

Dosyć! Milcz nie masz prawa takim tonem mówić do niego – przerwał jej wypowiedź.

Proszę zrozum…- we łzach i słodkim głosem mówiła Ruth.

Wynoś się stąd. Jutro składam papiery rozwodowe – oznajmił mój tata.

Nie możesz… Błagam! Ja Cię kocham i bez Ciebie nie dam sobie rady – spróbowała go przekonać.

Nie ma mowy. Po tym, co przed chwilą usłyszałem to więcej razy Ci nie zaufam – poinformował.

Ruth stała jak wryta i wybiegła z płaczem z sypialni. Mój tata podszedł do mnie.

Słuchaj, synu jest czas najwyższy, abyś poznał prawdę o swojej mamie – wypowiedział te słowa.

Miałeś wtedy cztery lata jak Twoja mama zażądała ode mnie rozwodu. Powodem było to, że Pani Ruth już od czasu, gdy się wprowadziliśmy to za wszelką cenę starała się popsuć nasz związek, i to się jej udało. Twoja mama żyje i ma na imię Linda. Ma cudowne oliwkowe oczy, przez które się zakochałem. Co roku przesyłała do Ciebie listy z zapytaniem co u Ciebie słychać. Chciała, abyś z nią zamieszkał. – wytłumaczył mi tata.

A co z tobą? – zapytałem.

Nie wiem, czy da mi kolejną szansę. To była moja wina, że się zauroczyłem w Ruth – z żalem to wypowiedział.

Spojrzałem się na tatę i wiedziałem, że to nie jest jego wina. Przytuliłem go. Kolejnego dnia tata z rana pojechał złożyć papiery rozwodowe, a jak wrócił to postanowił mnie zabrać do mojej prawdziwej mamy. Szczerze mówiąc trochę się bałem, a z drugiej strony cieszyłem się, że ją poznam. Gdy dojechaliśmy na miejsce, to drzwi otworzyła piękna Pani o oliwkowych oczach. Spojrzała się na mnie i uśmiechnęła.

Tim jak ty wyrosłeś… Cieszę się, że mogę Cię zobaczyć – pogłaskała mnie po głowie mówiąc to i ocierając łzy ze szczęścia.

Kim pani jest? – zapytałem.

To Twoja mama – powiedział mój tata.

Nie dowierzałem, że ta Pani, którą widzę to moja mama. Trochę bałem się, aby mi nie zrobiła krzywdy jak Pani Ruth.

Proszę nie dotykaj mnie – krzyknąłem.

Przepraszam Cię. Tim nie był dobrze traktowany przez Ruth. Obawiam się, że może Tobie nie zaufać na początku – poinformował ją mój tata.

Dobrze rozumiem. Mam nadzieję, że w końcu przejrzałeś na oczy, kim tak naprawdę jest ta żmija – odpowiedziała.

Gdy usłyszałem słowo żmija, to od razu, jakbym słyszał samego siebie. Wiedziałem, że ona też jej nie lubi. Tak spoglądałem jak rozmawiają ze sobą, ale widać, że ta rozmowa się nie kleiła za bardzo. Nie rozumiałem dlaczego. Tata mnie zostawił na kilka dni u mojej prawdziwej mamy, abym mógł ją lepiej poznać. Przez pierwsze trzy dni odpychałem ją, gdy chciała mnie pogłaskać lub przytulić. Totalnie wręcz uciekałem, bo bałem się i ciągle miałem te przykre wspomnienia z Panią Ruth. Każdego dnia, gdy budziłem się to byłem okryty miękkim kocykiem i miałem pluszowego misia do spania. Każdego dnia mama przynosiła mi śniadanie zanim wstałem. Gdy budziłem się to witała mnie słowami „Jak się dzisiaj czujesz?” lub „Czy mój najdroższy skarb się wyspał”. Było to dla mnie całkiem nowe. Nie byłem do tego przyzwyczajony. Zdarzało się, że coś stłukłem niechcący to ona na mnie wcale się nie gniewała. Tylko powiedziała „nic Ci się nie stało” oraz „nic nie szkodzi”. Po prostu poczułem się bezpiecznie, że nie muszę się wcale bać. Chociaż mój umysł mi podpowiadał, ą co, jeśli będzie taka, jak Ruth? Mama wiedziała, że mam traumę i starała się, abym te dni zapamiętał jako szczęśliwe dni bez obawy, że mogłoby się mi coś stać. Lecz, gdy miał nadejść dzień, gdy tata miał mnie odebrać, to nie pojawił się on. Martwiłem się, że coś się mu stało. Nie mogłem zasnąć tak jak moja prawdziwa mama. Ona czuła, że coś się dzieje. Włączyła w swoim salonie telewizor i tak przełączając po kanałach natrafiła na wiadomości. Podszedłem do niej zaciekawiony telewizorem. Prezenter w wiadomościach opowiadał o morderstwie. Zginął mężczyzna, który został postrzelony. Został on znaleziony blisko miejsca swojej pracy. Na całe szczęście był tam pobliski monitoring i szukają kobiety, która go postrzeliła. Gdy zobaczyłem wraz z mamą obraz z kamery od razu powiedzieliśmy w tym samym momencie „to jest ta żmija”. Spojrzeliśmy na siebie i się zaśmialiśmy. Po czym mama zaczęła płakać. Ja, nie wiedząc, dlaczego też starałem się ją uspokoić. I aż w pewnym momencie zaniemówiłem, gdy poczułem czyjąś dłoń na moim prawym ranieniu. Spojrzałem się i zobaczyłem tatę. Mama spojrzała na mnie, że się przeraziłem oraz teraz patrzę w jedno miejsce.

Coś się stało? Słyszysz mnie? – zapytała, próbując nawiązać jakikolwiek ze mną kontakt.

Kiwnąłem głową tak. Ale milczałem. Nie wiedziałem, co powiedzieć… Widziałem tatę, ale gdy podszedłem bliżej, to tata powoli znikać… Rozpłakałem się. Mama podeszła do mnie.

Tim. Kochanie moje, czy coś się stało? – ponowiła pytanie jeszcze raz.

Spojrzałem na nią, nie wiedząc, jak jej to przekazać. Wtedy to usłyszałem…

Ty też go widziałeś? – podpytała.

Nie wiedziałem, co odpowiedzieć, więc kiwnąłem głową tak.

Nie martw się kochanie. Jestem i zawsze będę przy Tobie. – przytuliła mnie mama, wypowiadając te słowa.

Nie jesteś jedyny w rodzinie, który widzi zmarłych – dodała po chwili, ocierając moje łzy.

Aż byłem zaskoczony, że ona o tym wiedziała. Może sama też widzi. Po kilku dniach był pogrzeb mojego taty. Dziwne to było uczucie widzieć go w dwóch miejscach jednocześnie. Był zarówno w trumnie, jak i stał przy trumnie. Tego dnia odprowadził mnie i mamę kawałek od kościoła. Czułem jego dłoń w prawej ręce. Minął tak rok od jego śmierci. Mieszkam u mamy i codziennie wychodzę na spacery. Ciągle czuję mojego taty dłoń i wiem, że on zawsze jest blisko mnie, chociaż tak bardzo mi go brakuje…

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania