Zaduszkowe tango

Po słodkiej samotności lecz bez zobowiązań.

Po niechcianej tęsknocie we śnie wymęczonej.

Po parzącej miłości zakończonej rozstaniem

beznamiętnym. Gdyż wyłącznie na własne żądanie.

 

Po wierności sobie. Słowom dotrzymanym

Ojczyźnie oraz Bogu. Względnie - vice versa.

Oswojeniu starości z fatum ugłaskanym

dlatego wrzosem płonąc bądź palić się

 

chryzantemą jak ogień w płatkach fryzowanych

i wyjęta z korzeniem niby ząb rozchwiany

przeszłam gdzie Światło. Aby Tam

 

w bladozłotych migotach i blaskach. Na

tle liściastej i ruchomej ściany popłynąć

z tobą w Zaduszkowym Tangu

 

25.10.2015

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • MartynaM 16.11.2021
    Wiersz dojrzały, przemyślany, głęboki. Ma w sobie wszystko, i tęsknotę, i pogodzenie.
    Piękny!5
  • befana_di_campi 21.11.2021
    :)
  • Wertyt 18.11.2021
    Niezwykłe dążenie. Popłynąłem we mgłę fantasmagorii. Z Tobą?
  • befana_di_campi 21.11.2021
    Miło mi bardzo :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania