Zagadka personalna…

Z wrażenia i wstydu

pocą mi się dłonie,

bo nie mam świadectw

z orzełkiem w koronie.

Więc powiedz, że

Karolu N.

do jasnej cholery,

czy dobrze uczyli,

że dwa i dwa to cztery?

 

Imię Bieruta znalazłem na dyplomie

więc jego,

czy wszystko mam zapomnieć?

Mnie może sejm

wymyśli jaką za to pokutę,

a jak z tymi

co budowali Nową Hutę ?

 

Ponoć na pasterkę

skradałem się przez zasieki,

pod czujnym kordonem

wszechobecnej bezpieki,

dzieci przyjmował akuszer

- między zebraniami

- gdy Niemen śpiewał pod papugami.

Ślub dawał mi ksiądz,

pewnikiem TW,

czy ważny nadal

jest zatem ten ślub ?

 

A może spalić

ten skażony komuną kraj,

a na zgliszczach

zbudować dojnych raj,

tylko kim, czyimi rękami,

bo przecie nie tych

z komuszymi dyplomami.

 

Jakoś Mateuszek,

długo z fotela

zadka ruszać nie musiał

mimo, że u "Bieruta"

słuchał Gaudeamusa.

 

A te doktoraty

księżycowych braci,

aby nie są owocem

dla KC zasług ich taty…

 

Czy aby nie dzięki

podobnym im kolegom

tow. Stanisław P.

prokurator stanu wojennego,

trafił do trybunału przyłębskiego

i doi budżet po dziś dzień?!

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania