Zagubieni
Czujemy na sobie niewidzialne blizny
i otępiałe spojrzenia nas samych.
Czujemy, choć czucia w nas brak,
że lepiej zostać niż starać się o lepsze.
Dłonie samotne w kieszeniach,
ulica i usta zmarznięte na wietrze
i krew wypływa z nich lepka
od słodkich naszych kłamstw,
że lepiej zostać niż starać się o lepsze.
Mroźne powroty do scenicznych bram
skąd człowiek uciec chce
i serce krępowane przez dotyk,
bo lepiej zostać
niż budzić się bez krat.
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania