Zagubiona w mroku-1- Ponowne spotkanie
Był rok 1997 gdy po raz pierwszy widziałam morderstwo ,miałam wtedy 11 lat, osobą która została zabita była moja siostra.
Teraz mam 21 lat i pragnę zemsty. Pracuje jako reporterka w gazecie co ułatwia mi znajdowanie informacji na jego temat.
Na razie dowiedziałam się tylko tego ,że teraz ma około 47 lat i syna w moim wieku który miał zgiąć w pożarze ale jego ciała nigdy nie odnaleziono.Tym się właśnie martwię a jeżeli on nadal żyje i pomaga ojcu.Zresztą nie mam czasu na zmartwienia zaraz muszę wychodzić bo inaczej spóźnię się na spotkanie z komendantem ,on nie lubi czekać.
W kawiarni byłam 5 minut wcześniej. Zanim komendant przyszedł nasłuchiwałam się wiadomościom. Znów mówili o tym bydlaku.
Ta bezradność policji mnie dobijała.
Wreszcie przyszedł komendant przepraszając mnie za spóźnienie.
-W takim razie możemy zacząć?
-Tak postaram się odpowiedzieć na pytania zadane przez ciebie Anastazjo.
-Co policja robi w tej tragicznej sytuacji?
-Mamy stan wyjątkowy.
-Co oznacza stan wyjątkowy?
-Oczywiście ,to że jest więcej patroli na ulicach ,pogadanek w szkołach patrolujemy również szkoły.
-Czy morderca ma jakieś konkretne upodobania?
-Tak zabija tylko kobiety w wieku od 16 do 21 lat.
-Dziękuje za wywiad to było moje ostatnie pytanie.
Gdy wyszliśmy z kawiarni za proponował ,że mnie odwiezie.Niestety musiałam odmówić ponieważ szłam jeszcze do biura napisać artykuł.
Skończyłam go pisać chwile przed 22.
Wyszłam z biura szłam ciemnymi uliczkami gdy nagle ktoś mnie złapał i zaciągną w ślepą uliczkę.
Rzucił mnie na ulice i powiedział;
-Dawno się nie widzieliśmy Anastazja.
Gdy go zobaczyłam oblał mnie pot zaczęłam się trząść nie mogłam wydusić słowa. To był on ten morderca.
Trzymał nuż ,uśmiechał się gorzej od psychopaty.
-Anastazja teraz jesteś w wieku swojej siostry.Wyrosłaś na piękną kobietę.
Nie mogłam nic zrobić strach mnie sparaliżował.
Podszedł do mnie i wbił mi nuż w udo.Zaczęłam krzyczeć z bólu z ledwością powstrzymałam łzy.
-Krzycz ile chcesz i tak nikt ci nie pomorze.
-Dlaczego to robisz dlaczego ja.
-Ponieważ kochałam twoją siostrę a ona mnie odrzuciła.
Przed tym jak zemdlałam ktoś uderzył go w głowę.
Podszedł do mnie i coś mówił ale ja nie słyszałam co mówi straciłam całkowicie przytomność.
Odczułam tylko jak mnie podnoś
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania