Zakłamany wiersz
Słowa rania, wiersze kłamią, a ja nadal noszę zabłąkaną maskę. Przy Twym grobie, otoczona łzami, zalewałam się alkoholem i myślałam: ‘Dlaczego nie możesz mnie kochać? Dlaczego ta miłość musi być tak zakazana?’ Zdawałam sobie sprawę, że nasza różnica wieku jest znacząca, lecz kiedy z tobą byłam, nie zwracałam na to uwagi. W życiu popełniłam wiele błędów, poznanie ciebie było największym z nich. Nie sądziłam, że aż tak bardzo się zakocham w kimś, kogo tak bardzo nienawidziałam. Spotykając się z tobą pierwszy raz, traktowałam cię jak zwykły bankomat, który powinien płacić za usługę, która ci daje. Lecz zdałam sobie sprawę w pewnym momencie, że nie jesteś dla mnie bankomatem, tylko kimś naprawdę bliskim, kimś, komu mogę się wyżalić, kimś, kto mi pomoże, i kimś, kto mnie nauczy, jak powinnam żyć. Wiem, że nie napiszesz mi książki na to, jak mam żyć, ale jestem pewna, że pokażesz mi, jak powinno wyglądać moje życie, postarasz się wskazać mi drogę, i nauczysz mnie wielu rzeczy, które przydadzą mi się w życiu.
Dziękuję Ann
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania