Zaklinacz

Wchodzę wolno po schodach

Mężczyźni w kruczych frakach

Podążają wzrokiem za

Ulotnymi sukienkami

Rozpływającymi się

W tańcu

 

Ty, ekspert

Ludzkich serc

Odróżniałeś ich kolory

Jak znawca

Dobrego wina

 

Szybko wyłapywałeś

Pragnienia

Aby zawiesić przynętę

W zasięgu ich żądzy

 

Gdy wyciągały ręce

Odsuwałeś zdobycz

Na tyle aby czuły się winne

Że nie mogą sięgnąć...

 

Patrzyłam jak poruszasz

Za sznurki marionetek

Tańczących do twojej

Muzyki

Widziałam jak wracaly

Po balu

Próbując odnaleźć się

Od nowa...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania