Poprzednie częścizaklinanie Łaski

Zaklinanie Łaski

Spłoszona klaczka była pierwsza w porządku o moje życie,

wiszące wtedy na nieciągliwej karmelkowej grzywie.

Po upadku rozstąpiła się nade mną, z podkowami nad głową.

Szczęście wróciło i zarżała pytaniem w dłoń.

A od września zaczęli ogławiać i w szkole. Mogę pisać,

że chodzi już tylko w tym białym wierszu,

jakbym wreszcie spełnił obietnicę buraka.

 

(Pierdolniętym nie odpowiadam)

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Grain rok temu
    https://www.youtube.com/watch?v=x3kCevw9jxA
  • Lotos rok temu
    No co to się dzieje?Nikt nie chce komentować, takiego gieniusia, chyba wszystkich przerasta to dzieło.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania