Zakochana mimo woli

Tak było, bez przerwy o nim myślała,

platonicznie, beznamiętnie kochała,

jego portret wciąż jawił się przed nią,

jak twierdziła, wcale tego nie pragnąc

 

Często w wyobraźni go dostrzegała,

właściwie to, z inną osobą myliła,

a wtedy nawet głowę odwracała,

jakaś siła ją od widoku odwodziła

 

Zdarzyło się, że pewien list dostała,

zaś w nim prośba aby przestała,

robić maniakalnie dziwne zaklęcia,

bo ma dość noszenia maski księcia

 

Wróż poradził by się z nim spotkała

i trochę bardziej go nawet poznała,

bo wtedy zniknie maskarada cała,

cały urok sczeźnie, będzie ocalała

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania