Zakochany w kobiecie, której serce odarłem ze złudzeń. Część II
Nie chciałem być egoistą.
Tylko dlatego pozwoliłem Ci odejść.
Zrozumiałem, że to jedyny sposób na to, aby udowodnić Ci, jak bardzo jestem Twój. Już w momencie, gdy Twoja sylwetka znikała za rogiem ulicy, wiedziałem, że zawsze będę Cię kochał.
Przegrałem wówczas całe życie.
To, że człowiek odchodzi z naszego życia wcale nie oznacza, iż nie będzie w nim nadal obecny.
Szukałem różnych lekarstw na pamięć. Tak, chciałem zapomnieć. Nawet nie wiesz jak bardzo. Jednakże nic nie działa, Moja Droga.
Kocham Cię.
Usłysz mój krzyk w tej studni bez dna.
Obrywałem każdy kolec na łodyżce czerwonej róży, abyś tylko nie zraniła swoich delikatnych dłoni.
A Ty
Bez skrupułów
Bez drgania powieki
Przy świetle letnich promieni słońca
Wbiłaś mi korzeń w serce.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania