Zakończ to teraz!
Rozrywa mnie echo głosów,
Są tak głośne, że aż pulsuje.
Są w moich uszach, w sercu, w duszy,
Niewidzialne, lecz jakże brutalne,
Chcę je uciszyć, odciąć, zapomnieć,
To trwający koszmar, już półtora roku.
Ich szept przemienia się w krzyk,
Rozbrzmiewają wewnętrzne agonie,
Każdy dzień, każda noc, nieustanny zgiełk,
Ból wzbiera we mnie, przenika do kości,
W oczach ciemność, w umyśle zamęt,
Nie mogę dłużej tego znieść, proszę, zabij mnie teraz.
Każdy krok, każdy oddech w ich rytmie,
Czuję, jak tracę kontrolę, jak tonę,
Próbuję uciec, lecz echo mnie ściga,
Pragnę ciszy, pragnę spokoju,
Jednak głosy są nieugięte, bezlitosne,
Wyciągam rękę ku wolności, błagam, zakończ to teraz.
Znajduję się w wiecznej pułapce,
W klatce myśli i dźwięków bez wyjścia,
Samotność mnie otacza, ciemność pochłania,
W oczach innych jestem tylko cieniem,
Nikt nie widzi mojego bólu, mojego wołania,
Chcę tylko ciszy, chcę tylko odpoczynku, błagam, zakończ to teraz.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania