Zakończenie marzeń: tragiczna historia Tomka

Radom to miasto pełne tajemnic i zagadek. Jedną z nich jest legenda o złotym smoku, który mieszka pod ziemią i strzeże skarbu ukrytego w podziemiach ratusza. Nikt nie wie, czy to prawda, czy bajka, ale wielu ludzi próbowało go znaleźć i pokonać. Jednym z nich był Tomek, młody i odważny poszukiwacz przygód, który marzył o sławie i bogactwie.

 

Tomek był sierotą, który dorastał na ulicach Radomia. Nie miał rodziny ani przyjaciół, tylko swoje marzenia i ambicje. Chciał wydostać się z biedy i nędzy, które go otaczały. Słyszał o legendzie o smoku i skarbie i postanowił spróbować szczęścia. Uważał się za silnego i sprytnego, a także nie bał się niczego.

 

Tomek postanowił spróbować swojego planu w nocy, gdy nikt nie patrzył. Wiedział, że ratusz jest strzeżony przez strażników, ale znał sposób, żeby się do niego dostać. Znalazł ukryte przejście do podziemi w jednej z bocznych uliczek. Było to stare i zapomniane wejście do kanalizacji, które prowadziło do ratusza. Tomek miał ze sobą plecak z zapasami i ciężki topór, który znalazł na złomowisku.

 

Tomek wszedł do przejścia i zaczął schodzić po starych schodach. Było tam ciemno i wilgotno, a powietrze było cuchnące i duszne. Tomek musiał uważać na szczury, pająki i inne robactwo, które żyło w kanalizacji. Nie raz wpadał w pułapki lub trafiał na ślepe zaułki. Ale nie poddawał się i szedł dalej.

 

W końcu dotarł do wielkiej sali, gdzie zobaczył coś niesamowitego. Na środku sali leżał ogromny smok o złotej łusce i czerwonych oczach. Obok niego błyszczały monety, klejnoty i inne kosztowności. Były tam złote korony, srebrne miecze, perły, rubiny, szafiry i wiele innych rzeczy. Tomek poczuł dreszcz emocji i strachu. Wiedział, że to jego szansa na spełnienie marzeń, ale też że ryzykuje życie.

 

Zdjął z plecaka topór i podszedł ostrożnie do smoka. Gdy był już blisko, smok otworzył oczy i spojrzał na niego z pogardą.

 

- Ktoś tu się zaplątał - powiedział smok głębokim głosem. - Czy ty też chcesz zginąć jak inni głupcy?

 

- Nie boję się ciebie - odparł Tomek. - Przyszedłem po twój skarb i nie odejdę stąd bez niego.

 

- Ha ha ha - zaśmiał się smok. - Jakiś śmieszek. Nie wiesz chyba, z kim masz do czynienia. Ja jestem Radomir, najpotężniejszy ze smoków. Nikt nie może mi się równać siłą i mądrością.

 

- To ja jestem Tomek, najodważniejszy z ludzi. Nie obchodzi mnie twoje imię ani twoja moc. Chcę tylko twojego złota.

 

- No to spróbuj sobie je wziąć - rzekł smok. - Ale ostrzegam cię, że to będzie twój ostatni błąd.

 

I tak rozpoczęła się walka między Tomkiem a Radomirom. Tomek machał toporem i próbował trafić smoka w głowę lub szyję. Radomir pluł ogniem i szarpał Tomka ogonem lub pazurami. Była to walka nierówna i beznadziejna dla Tomka, ale on nie poddawał się i walczył dzielnie.

 

Walka trwała długo i była bardzo zacięta. Tomek zadawał smokowi wiele ran, ale Radomir też ranił Tomka swoimi atakami. Oboje byli już bardzo zmęczeni i krwawiący. W końcu Tomek znalazł lukę w obronie smoka i uderzył go mocno w oko toporem. Smok wydał przeraźliwy ryk i padł na ziemię nieprzytomny.

 

Tomek poczuł ulgę i radość. Udało mu się! Pokonał smoka i zdobył skarb! Podbiegł do stosu złota i zaczął go chwytać garściami. Było tego tyle, że nie mógł uwierzyć własnym oczom. Miał teraz wszystko, czego pragnął.

 

Ale wtedy coś się stało. Smok odzyskał przytomność i spojrzał na Tomka ze złością i nienawiścią.

 

- Ty mały śmieciu - powiedział smok. - Myślisz, że mnie pokonałeś? Mylisz się! To ja cię pokonam!

 

I wtedy smok wykorzystał swoją ostatnią siłę i plunął ogniem na Tomka i cały skarb. Tomek nie zdążył uciec ani się obronić. Został spalony żywcem razem ze swoim złotem.

 

Tak skończyła się historia Tomka i Radomira. Nikt już nigdy nie próbował wyzwać smoka na pojedynek ani zabrać jego skarbu. A smok nadal mieszka pod ziemią i strzeże swojego bogactwa.

 

A może to tylko legenda? Kto wie...

 

***

 

Tak skończyła się historia Tomka i Radomira. Nikt już nigdy nie próbował wyzwać smoka na pojedynek ani zabrać jego skarbu. A smok nadal mieszka pod ziemią i strzeże swojego bogactwa.

 

A może to tylko legenda? Kto wie…

 

Ale może z tej legendy można wyciągnąć jakąś naukę. Może warto czasem zrezygnować z chciwości i pychy, które mogą nas zgubić. Może lepiej szukać szczęścia w prostych i uczciwych rzeczach, niż w ryzykownych i niebezpiecznych. Może lepiej szanować naturę i jej stworzenia, niż je niszczyć i wykorzystywać. Może lepiej być pokornym i mądrym, niż zarozumiałym i głupim.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Marian rok temu
    Tak przeważnie kończą się walki ze smokami.

    Uważam, że za często używasz słowa "Tomek".

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania