Chyba zacznę robić "skrinszoty" = jaką ocenę dałam i komu/bo za co, to już samo z siebie wynikać będzie - mogę ewentualnie umotywować 'swój akt', chociaż nie zawsze mam 'skrótową' wenę, a nie chcę zostawiać przydługich wypocin😂
Mnie wystarczy/chociaż nie zawsze - rzucić 'hasło', a 'odzew' - sam się narzuca.
"nie pójdę według wskazówek
po swojemu będę odbijać od echa
nie patrząc że wokół losy rzucone na loterię"
Powracająca... z Tobą to mam prawdziwy dylemat, nawet wczoraj plotkowałam z pseudzikiem na temat Twoich ocen wierszy. Pseudzik oczywiście Ciebie chwalił i takie tam, a ja miałam zastrzeżenia, że po znajomości, sympatii... bo przecież nie mogłam zwątpić w Twoją znajomość sztuki pisania wierszy.
Tylko, tak naprawdę, smutna jestem, bo nie wiem, czy mnie chwalisz, bo lubisz... a ja bym tak nie chciała... bo Piliery, to jak widzi coś źle, to mi powie i ja to doceniam... no i jak żyć?
Odchodzę - czując się trochę zrugana/źle oceniona (?) - z niemocy udowodnienia, że nie jestem wielbłądem.
Z pewnością mogę nie zauważyć czegoś, co nie gra czy nie tak jest ujęte w tekście... ja widocznie czytam innym organem/ponoć u mnie(częściej niż rzadziej) jest w zaniku.
"LOJALKA"
Przyrzekam, I swear, prometto, je promets...
Bardzo lubię i z przyjemnością czytam wpisy Grafomanki😀
powracająca... nie możesz czuć się 'zrugana', tym bardziej źle oceniona, ja tylko pytałam... nie powiem byłam wczoraj trochę zdziwiona Twoimi komentarzami i zastanowiły mnie podstawy... ja jak kogoś lubię i widzę, że coś nie tak, to, nawet jak głupio mi napisać bezpośrednio że coś nie trybi, to naprowadzam... ale mniejsza o większość
powracająca... czekaj, mam inną sprawę.
Znasz pseudzika? To bardzo fajny facet, bardzo uduchowiony, ma nawet swój pokoik na zapleczu, gdzie poezją też się bawimy. No i on mówił, że bardzo Ciebie ceni i takie tam, może byś wpadła do nas? Pogadać, pośmiać się.
Co Ty na to?
Grafomanka 🤣🤣🤣
No właśnie mnie doszkolono w 'temacie zaplecza'... nigdy 'nie wchodziłam od niego" 🤣🤣🤣 i nie wiem czy nawet chcę.
Pomału przyzwyczajam się, że nie każdemu może odpowiadać mój żart i inne 'wielkopańskie' (❓️)maniery, więc po kiego diabła mam kogokolwiek denerwować... a pseudzika pozdrów ode mnie🤣
Grafomanka 🤣🤣🤣🤣🤣
Może kiedyś/przy okazji... wiesz, ja ciągle kradnę
te 'wymiaroworóżne" chwile.
Podejrzewam, że pokoik na zapleczu - poddany jest wietrzeniu... w godzinach mojej aktywności/świtem, albo przedświtem - rzadko popołudniem czy wieczorem/ = opieka nad trzeciopokoleniowym maleństwem - zabiera trochę czasu.
Grafomanka
Dalej nie bardzo rozumiem... możesz konkretniej, proszę.
Przecież 'od frontu czy od zaplecza' - to chyba jeden diabeł jest... czy mylę się i zostanę w tej niewiedzy?
o nim pseud, ty to nie wiesz, co napisać... psujesz wszystko. I kto teraz uwierzy, że z Graf nic cię nie łączy? Nie wiesz, że im więcej się zaprzecza, to jakby więcej się insynuuje... idź stąd!
powracająca... Dziękuję i od pozdrawiam, ale też z przykrością muszę zawiadomić, że nie będę już z Tobą rozmawiać, gdyż narażam Cię, na powodowane zazdrością ataki "miejscowych poetek" :)
To co ja mam powiedzieć... rury były trzy/w tym jedna obrotowa, i w dodatku pod kątem, a ja miałam w ręce mikrofon i musiałam jeszcze śpiewać... nie powiem Ci jaką piosenkę, ale 'wyszła tak stękająco'... jak dawne "Je t'aime", ale podobało się = dostałam pralinkę w kształcie czerwonych ust🤣🤣🤣
powracająca... nie przejmuj się tym, co pseud pisze, on ma w obserwowanej kolekcji wszystkie 'miejscowe poetki' - i liczy na zazdrość... taki chwyt co by go chcieć... xD
Grafomanka 🤣🤣🤣
Dzisiaj też ukradnę sobie nockę... no taka mniamniusia była ta pralinka... ale dzisiaj wybiorę coś z repertuaru country = 'balkoniki' sobie wypcham... i Dolly Parton jak marzenie... właśnie poleruję swoje kowbojki🤣
... ja wyłącznie od frontu, ale od zaplecza/też czasami mnie kusi🤣
Aż zaleciałam w 'cegiełkę', bo w moim 'sekretnym tablo' - ulubieńców - jest jeszcze trochę miejsca. ale wiesz, to takie koedukacyjne tablo/a nie każdy lubi🤣
Grafka🤣🤣🤣
Czasami uwielbiam błyszczeć światłem odbitym.
Ok, zmykam... obowiązki czekają, a ja nic a nic nie spałam... muszę się obłożyć ogórkiem i zabandażować buzię = coby plasterki nie pospadały w nieodpowiednie garnki
powracająca... zaaplikuj sobie jeszcze kąpiel Kleopatry... tylko miodku do mleczka dodaj i skórka jak u niemowlaka... i przy tym nikt nie zwróci uwagi na blask kowbojek... xD
Grafomanka 🤣🤣🤣
Mam inne sposoby na tę noworodkową... takie specjalne utensylia z wypełniaczem do masażu = dłuższa kąpiel - doprowadza do garbowania skóry i tworzy wodny cellulit, a ja swoje lata mam/choć nieskromnie powiem, że nie wyglądam na nie🤣🤣🤣🤣🤣🤣, więc zostanę przy swoich sposobach.
No oczywiście/a może zwisajcie/, że nie zamiast - tylko po... no przecież nie chciałam rozpisywać się w temacie swoich ablucji = wolę szybki konkretny prysznic - od garbującej skórę długiej kąpieli/ choćby w najcudowniejszych wonnościach.
Czym jest wygrana w życiu? Czy zawsze szansą, czy tylko jedną z dróg, które zawsze wymagają dokonania wyboru? Bo szczęście bywa ułudą i rzeczywistość może być bolesna. Nie każdemu dana taka refleksja. 10
powracająca... To punktacja u mnie. Nie zawsze "wciskam" oceny odkąd wiem, że to na opowi, przedmiot gry na nerwach. Sam się cieszę, u siebie, bardziej z "jedynek" niż z "piątek"
Grafomanka Wszedłem, wszedłem. Zdaje mi się celnie. Choć Twoje poezjowanie coraz bardziej skomplikowane. Dla mnie to cenne, bo wymaga intelektualnego wysiłku.
Komentarze (60)
nie żyć
tylko codziennością
dotykać snu
drogą pełną kwiatów
z lustra uśmiech
patrzy radośnie
do okna zagląda wróbelek
niknie w słońcu mgła
sens życia
nie jest pytaniem
...
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego wieczoru
Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru również
czeka czas, a co na to fizyka
lamperię da wydrapać, gorzej z blaskiem
będę odbijać od echa – piłkę lekarską, do tenisa
gdzie każda wygrana wdrapuje się jak syzyf
i opada liśćmi wprost pod nogi
tworząc kółeczka - dobry towar
spadanie z huśtawki wolałbym z klapsztangi
Chyba zacznę robić "skrinszoty" = jaką ocenę dałam i komu/bo za co, to już samo z siebie wynikać będzie - mogę ewentualnie umotywować 'swój akt', chociaż nie zawsze mam 'skrótową' wenę, a nie chcę zostawiać przydługich wypocin😂
Mnie wystarczy/chociaż nie zawsze - rzucić 'hasło', a 'odzew' - sam się narzuca.
"nie pójdę według wskazówek
po swojemu będę odbijać od echa
nie patrząc że wokół losy rzucone na loterię"
Pozdrawiam.
Tylko, tak naprawdę, smutna jestem, bo nie wiem, czy mnie chwalisz, bo lubisz... a ja bym tak nie chciała... bo Piliery, to jak widzi coś źle, to mi powie i ja to doceniam... no i jak żyć?
Odchodzę - czując się trochę zrugana/źle oceniona (?) - z niemocy udowodnienia, że nie jestem wielbłądem.
Z pewnością mogę nie zauważyć czegoś, co nie gra czy nie tak jest ujęte w tekście... ja widocznie czytam innym organem/ponoć u mnie(częściej niż rzadziej) jest w zaniku.
"LOJALKA"
Przyrzekam, I swear, prometto, je promets...
Bardzo lubię i z przyjemnością czytam wpisy Grafomanki😀
Powracająca.
Miłego wieczoru
A zatem, Twoim zdaniem... powinnam 'zrewidować swoją żabę', tak?
Również miłego.
Tylko uważam, że zwrócenie komuś uwagi na jakieś mankamenty, nie jest czymś złym...
Przyznam, że nie bardzo wiem - o co chodzi/przypomnij mi proszę.
Znasz pseudzika? To bardzo fajny facet, bardzo uduchowiony, ma nawet swój pokoik na zapleczu, gdzie poezją też się bawimy. No i on mówił, że bardzo Ciebie ceni i takie tam, może byś wpadła do nas? Pogadać, pośmiać się.
Co Ty na to?
No właśnie mnie doszkolono w 'temacie zaplecza'... nigdy 'nie wchodziłam od niego" 🤣🤣🤣 i nie wiem czy nawet chcę.
Pomału przyzwyczajam się, że nie każdemu może odpowiadać mój żart i inne 'wielkopańskie' (❓️)maniery, więc po kiego diabła mam kogokolwiek denerwować... a pseudzika pozdrów ode mnie🤣
Może kiedyś/przy okazji... wiesz, ja ciągle kradnę
te 'wymiaroworóżne" chwile.
Podejrzewam, że pokoik na zapleczu - poddany jest wietrzeniu... w godzinach mojej aktywności/świtem, albo przedświtem - rzadko popołudniem czy wieczorem/ = opieka nad trzeciopokoleniowym maleństwem - zabiera trochę czasu.
Dalej nie bardzo rozumiem... możesz konkretniej, proszę.
Przecież 'od frontu czy od zaplecza' - to chyba jeden diabeł jest... czy mylę się i zostanę w tej niewiedzy?
Tam aktywność jest zawsze, często nie śpimy, więc piszemy...
Mnie chodzi o "tę Twoją komentarzową pretensję" = "Tylko uważam, że zwrócenie komuś uwagi na jakieś mankamenty, nie jest czymś złym..."
Ok, chyba się nie doczekam konkretnej odpowiedzi... a ja ukradłam nockę i idę na karaoke/z tańcami na rurze łącznie
Potańcz i za mnie...
Obrażam się...
Nie pozdrowiła :)
(boję się o swoje życie).
Nawet powiłam się na rurze za Ciebie...
A, to może nawet i dobrze... mam okazję przesłać Ci pozdrowienia osobiście.
Pozdrawiam.
To co ja mam powiedzieć... rury były trzy/w tym jedna obrotowa, i w dodatku pod kątem, a ja miałam w ręce mikrofon i musiałam jeszcze śpiewać... nie powiem Ci jaką piosenkę, ale 'wyszła tak stękająco'... jak dawne "Je t'aime", ale podobało się = dostałam pralinkę w kształcie czerwonych ust🤣🤣🤣
No cóż... zacisnę swój przodozgryz... i jakoś przeboleję.
Dzisiaj też ukradnę sobie nockę... no taka mniamniusia była ta pralinka... ale dzisiaj wybiorę coś z repertuaru country = 'balkoniki' sobie wypcham... i Dolly Parton jak marzenie... właśnie poleruję swoje kowbojki🤣
... ja wyłącznie od frontu, ale od zaplecza/też czasami mnie kusi🤣
Aż zaleciałam w 'cegiełkę', bo w moim 'sekretnym tablo' - ulubieńców - jest jeszcze trochę miejsca. ale wiesz, to takie koedukacyjne tablo/a nie każdy lubi🤣
Czasami uwielbiam błyszczeć światłem odbitym.
Ok, zmykam... obowiązki czekają, a ja nic a nic nie spałam... muszę się obłożyć ogórkiem i zabandażować buzię = coby plasterki nie pospadały w nieodpowiednie garnki
Mam inne sposoby na tę noworodkową... takie specjalne utensylia z wypełniaczem do masażu = dłuższa kąpiel - doprowadza do garbowania skóry i tworzy wodny cellulit, a ja swoje lata mam/choć nieskromnie powiem, że nie wyglądam na nie🤣🤣🤣🤣🤣🤣, więc zostanę przy swoich sposobach.
Teraz, to już zmykam po całości. Pa.
No oczywiście/a może zwisajcie/, że nie zamiast - tylko po... no przecież nie chciałam rozpisywać się w temacie swoich ablucji = wolę szybki konkretny prysznic - od garbującej skórę długiej kąpieli/ choćby w najcudowniejszych wonnościach.
Baw się zdrowo i kolorowo!
A zdradzisz mi tajemnicę = jak Ci się udało - dwukrotnie kliknąć 'piątkę'❓️
I teraz dokładnie już wiem za co tak właściwie Cię lubię 😀
piękny tekst, szczególnie trafia do mnie zakończenie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania